 |
"A to już nie moja wina, że ten świat jest tak cudownie pojebany, iż można zwariować, popełnić samobójstwo lub umrzeć ze śmiechu. Ja wybieram to trzecie, i nikomu nic do tego".
|
|
 |
"-Powiedziałam mu tak: teraz zamknę oczy, a Ty w tym czasie się namyślisz, czy naprawdę chcesz ze mną być. Zastanów się chwilę. Jeśli zdecydujesz, że tak i, że będziesz mnie szczerze kochać, to mnie pocałuj. A jeśli nie, to wstań i odejdź po prostu. Nie oglądaj się, idź. -No i co, co było dalej? -Nic. Po chwili otworzyłam oczy, a jego już nie było"
|
|
 |
Naucz mnie, jak żyć tam, gdzie Ciebie nie ma. Naucz mnie jak zapamiętywać każdą Twoją czułość, by pączkowała wtedy, gdy jesteś daleko. Naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, gdy jesteś nie dla mnie.
|
|
 |
Uświadomił sobie, że nie kochał jej jeszcze nigdy tak bardzo, jak właśnie w tej chwili: kiedy patrzył, jak odchodzi.
|
|
 |
"Chodź i bądź moim problemem. Wcale nie będę przed Tobą uciekać ani próbować Cię rozwiązywać. Byłbyś najsłodszym zakłopotaniem moich myśli.
|
|
 |
Teraz juz nie musiała myśleć o nikim. Mogła być sobą i sama dla siebie. Tego własnie często pragnęła - móc myśleć, a może nawet nie tyle myśleć, co siedzieć samotnie w ciszy.
|
|
 |
Kochaliśmy się tak bardzo, że czas płynął tylko wtedy, gdy byliśmy razem. Jakbyśmy sami byli czasem. Poza nami czas nie istniał, nic a nic.
|
|
 |
"Myślała zatem o nim, nie chcąc o nim myśleć im bardziej o nim myślała, tym większą czuła wściekłość, a im większą czuła wściekłość, tym bardziej o nim myślała doprowadzając się do takiego stanu, że nie mogła już tego znieść. Zatraciła poczucie rozsądku"
|
|
 |
tańczyłem z paroma przypadkowymi dziewczynami, a potem - z Tobą i przypadkowość skończyła się, bo przecież byliśmy tamtej nocy umówieni od lat.
|
|
 |
"I niczego nie pragnęła bardziej niż go przytulić. Miała pewne oczekiwania przemieszane z wieloma innymi emocjami - podnieceniem, rezygnacją, wahaniem, oszołomieniem, strachem - które w niej nabrzmiewały, po czym więdły. W jednej chwili czuje się optymizm, by już w następnej poddać się przekonaniu, że wszystko rozsypie się w gruzy".
|
|
 |
Masz trochę spuchnięte oczy, nie jakbyś płakała przed chwilą, ale tak, jakbyś płakała po trochu, codziennie.
|
|
 |
"Mnie na niczym nie zależy, wiesz? Na niczym. Oprócz Ciebie. Muszę cię widzieć. Muszę patrzeć na Ciebie. Muszę słyszeć Twój głos.Muszę i nic mnie więcej nie obchodzi".
|
|
|
|