 |
Kiedyś możemy o tym porozmawiać, teraz nie bardzo rozumiem do końca konsekwencje, pojęłam schemat, idę do przodu, ciągnę wagonik osób, żeby nie zostawały tam z tyłu, zniszczeni, zmęczeni życiem, bez sił i nadziei. Przykleiłam do siebie tę plakietkę i teraz mam być silna, mam nad wyraz dobrze dawać sobie radę, postępować dobrze, bezbłędnie, i nieważne, że nie mam pojęcia jak, mam mętlik w głowie, multum ciężkich wyborów, nie, nieistotne, mam zwyczajnie to wziąć na swoje barki i poukładać. Nie składałam jeszcze tak skomplikowanej układanki.
|
|
 |
śmiać mi się chce ze swojej głupoty, jak sobie pomyślę, że niejednokrotnie bym życie straciła przez ciebie.
|
|
 |
zbyt szybko odszedł. nie pozwolił się sobą nacieszyć.
|
|
 |
Boli gdy patrze na te twarze które wydawały się tak prawdziwe a okazały bardziej fałszywe niż nie jeden wróg.
|
|
 |
Jedno umiem stwierdzić na pewno, całował mnie dobrze ponad 976 sekund w sześć różnych miejsc.
|
|
 |
Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.
|
|
 |
Pewnie zareaguję śmiechem, gdy powiesz mi, że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu, wszystko zdążę poukładać, dam radę, ale zrób to, proszę, bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.
|
|
 |
Nie pytaj co by było, gdyby zabrakło mi siły..
|
|
 |
jeszcze tylko dwa dni. dwie doby, i w końcu zobaczę moje mordki. w końcu przytulę się do człowieka, za którym tęsknię najmocniej na świecie. w końcu będe miała szansę porozmawiać z siostrą. w końcu zaciągnę się zapachem osiedla, które tak bardzo kocham. || kissmyshoes
|
|
 |
gdybym urodziła się kilka wieków wcześniej, spalono by mnie na stosie / nacpanaaa
|
|
|
|