 |
|
Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje,które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość, z niebywałą pewnością przyznać,że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia,karmiłam się złudną wizją,że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum,marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie,o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem,o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia,jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń,którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę,pomyłkę,której dokonałam mianując Cię na ideał,krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie,ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie,że pragnęłam Ciebie,a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.
|
|
 |
|
I obiecuje Ci , że każde nasze spotkanie będzie chwilą, której nie chciałbym zastąpić niczym innym , będzie to magia, która zaczaruje tylko nas.
|
|
 |
Ty nie umrzesz dziś z miłości,bo Uwierz da się prościej ..
|
|
 |
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
 |
A gdy otworzyłam oczy,nagle zrozumiałam,że jednak nic nie tracę .
|
|
 |
Coś się spieprzyło,coś tam kiedyś gdzieś było,gdzieś był kiedyś uśmiech a teraz ? teraz nie ma nic .. gdzie ta uśmiechnięta twarz .. nie ma,pozostały łzy . ;(
|
|
 |
,,Noc przykrywa dzień. Po raz kolejny siedzę sama - jak co dzień. Myślisz, ze kiedyś to się zmieni? A czy jak wyryje Twoje imię w sercu to zostaniesz?"
|
|
 |
A wiedzą tylko,niektórzy wiedzą zaufani ..
|
|
 |
Wysyłał jej co dzień rano i wieczorem te głupie sms-y. Dzień dobry i dobranoc. Kocham cię kochanie.
Myślał,że gdy wróci to już zawsze będą razem,lecz nie przewidział jednego,nie przewidział że [...]i teraz Zastanów się jak to się mogło skończyć. No i powiem ci jeszcze jedno walcz o nią dopóki jeszcze możesz !
|
|
 |
Być może, jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu, zauważysz to - dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione, buntuje się, krzyczy, na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane, bardziej przez samą swoją postać, aniżeli przeze mnie, bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam, uciekło, odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem, że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać, a ja? Dopiero teraz, bez serca, bez uczuć potrafię pójść naprzód.
|
|
 |
ale proszę , Boże, chociaż kurwa zabierz nam tą wódkę .
|
|
|
|