|
Pytasz co u mnie? Trochę się pozmieniało, Swoje rozjebane życie powoli układam w całość. [Chada]
|
|
|
To jak to w końcu jest z tymi facetami? Niby wszyscy tacy sami i co drugi to dupek, a jednak umieją przynieść tyle szczęścia.
|
|
|
i mam nadzieję, że kiedyś wkońcu spierdolisz się z podium i zrozumiesz, że nie gra się na cudzych uczuciach.
|
|
|
może i jesteś przystojny, ale na tym kończą się Twoje zalety.
|
|
|
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
|
Nie przyzwyczajaj się. Wszystko i tak prędzej czy później chuj strzeli.
|
|
|
Wkrótce walentynki. Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.
|
|
|
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę. | Pezet
|
|
|
Widzisz te łzy ? To naiwność spływa mi po policzku. Naiwna idiotka i pierdolony egoista .
|
|
|
Kiedy boli najbardziej? Chyba dopiero wtedy, kiedy uświadomisz sobie, że walka tak na prawdę już nic kompletnie nie zmieni.
|
|
|
Mam dość rad co mogę, co powinnam, a co nie. Mam dość słuchania, że to nie jest dla mnie dobre i powinnam z tym skończyć. Kurwa, niszczę samą siebie - nie Was. Swoją psychikę, swoją odporność - więc kurwa, dajcie mi spokój.
|
|
|
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora.
|
|
|
|