 |
Przyznaj się, czasami chciałabyś, żeby pozwolili Ci być słabą. Żeby ktoś po prostu Cię przytulił, ukołysał jak małe dziecko i nie oczekiwał lepszego charakteru, lepszych ocen, szczuplejszego ciała i szczerszego uśmiechu. Pozwoliłby Ci się wypłakać i przez tą jedną pieprzoną chwilę mogłabyś się rozpaść w czyichś ramionach. Potem wstaniesz taka jak zawsze, ale każdy z nas potrzebuję takiego momentu. Kompletnego upadku, całkowitej akceptacji otoczenia i wtedy, kiedy już jest najbardziej żałosnym człowiekiem jakiego znasz, on odbija się od dna i znowu jest silny. Czasami pozwól komuś umrzeć na Twoich rękach.
|
|
 |
porozmawiajmy o tym, co mogło być między nami.
|
|
 |
Są ludzie, przy których łatwiej sie oddycha
|
|
 |
Jeśli spodziewasz się zbyt wiele, to nic nie jest w stanie Cię zadowolić. Kiedy niczego nie oczekujesz, wszystko może Cię uszczęśliwić.
|
|
 |
to było za piękne i za idealne by było prawdziwe.
ale przynajmniej miło sobie tak śnić.
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
Okazało się, że w przyjaźni też dzieją się dramaty.
|
|
 |
Mam w sam raz na tyle siły, żeby wzruszyć ramionami, kiedy mnie pytasz czy cokolwiek czuję.
|
|
 |
Mam dość dopraszania się uwagi ze strony osób, które zwykłam nazywać przyjaciółmi.
|
|
 |
Jak życie może się nagle tak cholernie skomplikować i zawalić? Ci najbliżsi przyjaciele, dzisiaj obrabiają mi dupę. Przyjaźń trwająca po 11-13 lat nagle stała się nic nie wartym wspomnieniem.
|
|
 |
Pojutrze, jutro, teraz, zaraz. Na dzień, godzinę, chwilę, sekundę- proszę Cię, przyjdź.
|
|
 |
Zakłamane "dzień dobry" na ulicy, kiedy i tak wszystkich rozpierdala od środka
|
|
|
|