 |
Chandrę masz, kiedy pada albo kiedy przytyjesz parę kilo. Jesteś po prostu przygnębiony i tyle. Prawdziwe doły to coś strasznego. Czujesz lęk, zalewa cię zimny pot i nie wiesz nawet, czego się boisz.
|
|
 |
Ułożyłam plan A, plan B nie istnieje, cokolwiek ma się wydarzyć, że nie wypali nie wierzę.
|
|
 |
Powiedz o co grasz, powiedz dokąd zmierzasz, powiedz co to strach i czy boisz się umierać.
|
|
 |
Potrzebuję chłopaka, który na imprezie nie zapomni, że ma dziewczynę, który nawet nie spojrzy na żadną inną, a gdy będzie pić to tylko za naszą miłość.
|
|
 |
Idź do zoo, odwiedź krewnych.
|
|
 |
Naprawdę dobrze jest, skoro ciągle jeszcze JĄ masz
|
|
 |
Straciłam właśnie coś, o czego istnieniu nikt nie miał pojęcia - swoje serce.
|
|
 |
Wciskasz pierdoły, że zakochani wierzą w anioły chwili - kochanie to nie miłość, a raczej nadmiar dopaminy.
|
|
 |
Czego nauczyłam się od rodziców?-od taty optymizmu,dystansu do siebie,świata.nauczył mnie też wiary,że mogę wszystko,jeśli tylko chcę,jeżeli ufam.od mamy?-pewnego rodzaju obojętności,pewnosci siebie z mieszanką bezszelności,nauczyła mnie jak walczyć o swoje . . .
|
|
 |
Szkoła dla mnie teraz najważniejszym celem ...zrozumiałam , że nie mogę osądzać ludzi jak nie wiem jacy oni są , a z pewnymi ludźmi z mojej klasy odzywam się od dwóch dni i ich szczerze polubiłam , a sądziłam że są skończonymi idiotami:D
|
|
 |
': - Idziesz? - Nie. - A dlaczego? - Bo on tam będzie. - I co? - I nie chcę go widzieć. Wiesz przecież, że mnie zranił. A ja nadal go kocham. - To pokaż mu, że popełnij największy błąd swojego życia, rozstając się z tobą, że potrafisz nadal cieszyć się z życia. Zapytam więc jeszcze raz: idziesz? - ... poczekaj, wezmę błyszczyk .
|
|
|
|