 |
-Co ja mam teraz zrobić?- spytała mnie bezradnym głosem. Spojrzałam w jej zaszklone od łez oczy. - Wiesz, z doświadczenia wiem, że jeśli robisz coś dla kogoś, to nigdy nic dobrego dla Ciebie z tego nie wyniknie. To jest Twoje życie, rób co chcesz, bo nikt za Cibie go nie przeżyje. Nie bój się mieć własnego zdania. Jeżeli komuś to się nie spodoba, to już jego problem. Każdy ma swoje życie i własne wybory. Pamiętaj.
|
|
 |
nie ma groźniejszego wroga niż własny przyjaciel.
|
|
 |
wiesz co jest poniżające? poniżające jest kochać człowieka, który ma Cię za nic.
|
|
 |
Rozłąka sprawia, że serce kocha bardziej.
|
|
 |
Widziałam łzy mężczyzny. Widziałam go krzyczącego i przerażonego stratą kobiety, którą kocha.
|
|
 |
Cieszę się z każdej chwili, bo nie wiem co mnie czeka. Może będzie nam lepiej, nie wiemy, czas ucieka.
|
|
 |
bose stopy stają się coraz bardziej chłodniejsze od zimnych płytek w łazience. dym z papierosa kieruje się w stronę uchylonego okna. jest cicho, momentami za bardzo. z kranu co jakiś czas spada kropla wody. oczy prawie same zamykają się z przemęczenia. ogarnia mnie pustka, której nie potrafię się wyzbyć. w takich momentach brakuje mi Ciebie. wróć już, proszę, bo dłużej tak nie dam rady. [ yezoo ]
|
|
 |
kiedy się urodziłam na Jej twarzy pojawił się uśmiech, radość była jeszcze większa, gdy lekarz powiedział, że dziecko jest zdrowe. każdego następnego dnia, nosiła mnie przy swoim sercu. delikatnie całowała w maleńką główkę i opiekowała się z całych swoich sił. to przy Niej postawiłam swoje pierwsze kroki. byłam Jej oczkiem w głowie, które dawało masę szczęścia. łapałam Ją za rękę i słodko mówiłam ' mama '. to pod Jej opieką wsypałam sobie do oczu sól, czy sprzedawałam domowe produkty w fikcyjnym sklepie. każdego dnia udowadniała swoją wielką miłość tym, że po prostu zawsze przy mnie była. żałuję każdego złego słowa w jej stronę, każdego niepoprawnego ruchu i tego, że byłam w stanie Ją zranić. mimo wszystko Ona zawsze będzie najcudowniejsza, bo nigdy nie zamieniłabym Jej na żadną inną. wszystkiego najlepszego, Mamo. [ yezoo ]
|
|
 |
co z tego, że każdą nieudaną akcję musiał przepchnąć alkoholem. że nawet drobne wkurwienie musiał wyrzucić z siebie, wydzierając mordę. że przez kłótnie ze mną wyżywał się na innych. że kochał, ale trudno Mu było to okazać. że był, ale nigdy wtedy, gdy Go potrzebowałam. że używał siły, gdy tylko miał na to ochotę. co z tego, że był typem cwaniaka. i tak mimowolnie zawładnął moim sercem. [ yezoo ]
|
|
 |
nie jestem normalna, już mi to mówili. może dlatego, że zamiast łazić po mieście bez celu, wolę zostać w domu i poczytać książkę. może dlatego, że od oklepanych wakacji nad morzem wolę pojechać w Tatry i chodzić po górach do utraty tchu, a wieczory spędzać w karczmie. może dlatego, że gdybym mogła to bym każdemu opowiadała o tej małej, tyciej, tyciuśkiej góralskiej części w mojej krwi, która napędza całą moją miłość do gór. może dlatego, że nie mówię dużo, o wiele bardziej wolę słuchać. może dlatego, że u mnie zawsze i bez względu na wszystko na pierwszym miejscu będzie stała rodzina. może dlatego, że jestem sobą.
|
|
|
|