 |
przyznaj. brakuje Ci go. tak cholernie mocno boli serce pod jego nieobecność. wystarczy zapach jego perfum w autobusie, w szkole, gdziekolwiek, a Twoje psychika siada. jesteś słaba. zbyt krucha, by zrozumieć, że to koniec. ale on już nie wróci. nie przytuli i nie powie, że zostanie na zawsze. nie spojrzy w oczy i na napełni ust miłością. nie dociera? zrozum, on już nie żyje. bynajmniej nie w twoim sercu. [ yezoo ]
|
|
 |
Doceń go. Nie jest idealny, ale w końcu kto jest? Potrafi Cię wkurzyć i doprowadzić do łez. Nienawidzisz kiedy wieczorami zostajesz sama, bo on akurat miał ochotę na piwo z kumplami. Czasami nie rozumiesz jego humorków i toku myślenia, czasami się kłócicie, a potem nie odzywacie przez kilka dni. Rzucasz słuchawką i mówisz, że masz dosyć, ale uwierz, że to on daję Ci to szczęście. Może nie jest chłopakiem jak z filmu, ale to Ciebie kocha, do Ciebie wraca, Ciebie przytula i układa do snu, więc przestań sądzić, że znajdzie się lepszy. Po co Ci inny, skoro masz jego? /esperer
|
|
 |
powiedział, że będzie mnie kochał do końca życia, z tego co wiem żyje i ma się dobrze..
|
|
 |
każdy z nas ma tą jedną osobę, której zdolny jest wybaczyć wszystko.
|
|
 |
Nieważne czy marzenia spełniają się w snach, czy w rzeczywistości ważne, że w snach dają nam siłę, aby o nie walczyć.
|
|
 |
Chodź kochanie do mnie, jesteś moim jointem, rozpalasz mnie ponownie
|
|
 |
Dziś mamy siebie znów i chcemy zatrzymać czas, zostawić wszystkie kłótnie, oby zasypał je piach.
|
|
 |
Tak, namieszałam, ale przecież nie ja decyduję o tym, kogo lubię, a w kim się zakochałam.
|
|
 |
" Nie powiem jak mi ciebie brak, bo nie ma takich słów. "
|
|
 |
Wtulić się mocno w jego pachnącą bluzę, po czym spojrzeć głęboko w uwielbiane przez ciebie oczy i powiedzieć zimne ''a teraz spierdalaj do niej'' .
|
|
 |
Otulając się kołdrą , włączam muzykę , próbując zagłuszyć krzyk rzeczywistości .
|
|
 |
Już nie włączam dźwięku w telefonie przed snem by słyszeć czy dzwonisz. Nie pochłaniam tabliczki czekolady i nie snuję marzeń o tym jak przepraszasz mnie na kolanach. Choroba zwana Miłością przechodzi.
|
|
|
|