 |
I nie pierdol , że faceci to skurwiele , frajerzy bez uczuć , bo oni często płaczą przez takie jak my . Wiele z nich ma uczucia tak okropnie prawdziwe i potrafi serio wczuć się w kochanie . Wstydzą się tego , że czasem mają rozjebane serce na strzępy , że płaczą , histeryzują i nie śpią po nocy . Mało która z nas wie jacy są naprawdę pod tym względem . Uwierzcie oni nie są tacy źli . Często upijają się , a czemu ? Bo sobie nie radzą . ćpają , bo ich serce jest rozerwane na milion maleńkich kawałków . Płaczą w nocy w poduszkę . Myślą o nas . Jest ich wiele bardzo wiele . Reszta to lovelas`y i ci , którzy potencialnie mają wyjebkę na cały świat . Po prostu wiedzcie , że kochają , że myślą , że są . Bo wiele z was tego nie wie . | sajonara.bitches
|
|
 |
"Słowa nie oddają tego, ile waży strata "
|
|
 |
najgorzej jest wtedy , gdy zrozumiesz , że tak naprawdę nie masz nikogo . każda myśl w tym celu , każdy oddech sprawi ci ból , którego nie będziesz mógł odstawić , a samotność rozprzestrzeni się gdzieś tam w środku . w sercu będzie pustka , czarna pustka z którą mimo wszystko będziesz musiał żyć . dni przepełnione monotonnością , której nie masz komu dedykować . przyjaciele zapomnieli , zostawili . rodzina cię nie potrzebuję , a ty ich ? wręcz przeciwnie . pragniesz czyjejś dłoni , czyjegoś serca , które przeprowadzi cię przez tą bolesną drogę dając miłość i uzupełnienie . mimo tego jesteś sam , wciąż jesteś sam w tym wielkim świecie i nie możesz w związku z tym nic zrobić . samotność cię zabija , od środka , a ból mu w tym pomaga każdej nocy , z każdym oddechem . | sajonara.bitches
|
|
 |
wywrócił moje życie do góry nogami w miesiąc.
potem zniknął, tak nagle, bez uprzedzenia, bez wyjaśnienia. zapominałam. uporządkowałam swoje sprawy na nowo. ogarnęłam ten burdel, który mi narobił w głowie. zaczęłam się uczyć, spotykać ze znajomymi, wreszcie cieszyłam się sobą.
po dwóch miesiącach się odezwał.
powiedział, że tęskni. i że często się zastanawia "jak mogliśmy to spieprzyć"
|
|
 |
nigdy więcej nie odchodź . nie pozwól , żebym cierpiała , płakała . bądź zawsze , bądź , rób cokolwiek . a kiedy będę chciała odejść nie pozwól mi . złap mnie za rękę i nie puszczaj jej . nigdy w życiu . moje życie bez ciebie jest niczym . pomyśl , to tak jak kwiat bez płatków , jak drzewo bez plonu . nie pozwól by w moim życiu zabrakło ciebie . pilnuj tego , pilnuj najbardziej na świecie . obiecaj , że nigdy w moim sercu nie będzie takiej pustki jaka była , że będę miała o kim myśleć , o kim śnić i w kim pokładać nadzieję . obiecaj mi jeszcze , że to naprawisz , że posklejasz moje serce , które nie tak dawno rzuciłeś w kąt rozbijając na kilkaset kawałków , a każde wołało o twój powrót . bądź . | sajonara.bitches
|
|
 |
- kocham cię . powiedział zbliżając się do jej twarzy , skradając jej namiętny pocałunek . tak , że czuła jego oddech wraz z cudownym zapachem . - co masz na myśli mówiąc ' kocham cię ' ? zapytała , zagryzając wargi , odchodząc od niego o krok . - to , że jesteś dla mnie jak azot . nie potrafię , serio nie potrafię bez ciebie żyć . cokolwiek robię w myślach przewijają nam się nasze wspólnie spędzone chwile . kiedy czuje twoje usta na moich - uśmiecham się , gdy czuję twój zapach wiem , że chcę czuć go do końca , gdy słyszę twój oddech , bicie twego serca wiem , że oddałbym swoje życie dla ciebie , dla tego małego serduszka i czystych płuc . nie wyobrażam sobie życia bez ciebie , wolę nie żyć niż trwać z tak wielką pustką w sercu . dodał bym jeszcze wiele , ale za bardzo mam ochotę cię pocałować . skończył , namiętnie ją całując . - najlepsza , najpiękniejsza - ta którą kocham . - dokończył po pocałunku zatapiając się w błękicie jej oczu . | sajonara.bitches
|
|
 |
coś nie chce mi się oddychać .. | sajonara.bitches
|
|
 |
- zmieniłaś się. - nie, Ty tylko zapomniałeś jaka byłam.
|
|
 |
-kocham cię - jesteś pijany -goń się
|
|
 |
- Pale, ale nie pije. - hmm, to jak jakbyś ruchał, a nie miał dziewczyny. kurde chyba zły przykład / kolega z kolegą
|
|
 |
nie było jeszcze tygodnia,w którym bym za Tobą nie płakała.
|
|
 |
wszystko jest dobrze dopóki nikt tego nie spieprzy.
|
|
|
|