|
Z nudów zostawiam oddech na szkle, rysując serca...
|
|
|
Parę sekund, minut, godzin, a nawet cały dzień, zerkać na telefon co chwilę i mieć ta cholerną nadzieje, że On pamięta o tak wyjątkowym dniu w którym się poznaliście i jeszcze napisze te pieprzone dwa słowa, dziewięć liter i trzy sylaby...
|
|
|
równie dobrze moglibyśmy być nieznajomymi, prawda?
|
|
|
Zdarzenia ostatnich dni uderzają mi do głowy i są lepsze niż wszystkie używki razem wzięte.
|
|
|
założyła dresy i wymiętą bluzkę, z kieszeni wystawała paczka szlug a w ręku trzymała zimnego browara.. przyjaciółeczki się od niej odwróciły bo stwierdziły że nie pasuje do ich grupki gdzie wszystkie mają miniówki i szpileczki.. żadna nie wpadła na to że ona ma problemy, żadna..
|
|
|
siedziała w tym samym miejscu gdzie siedziała miesiąc temu. różnica była taka że u jej boku brakowało Jego a na niebie nie było gwiazd.. różnica była taka że miesiąc temu się śmiała a dzisiaj płakała.
|
|
|
a jedyne co mi pozostało, to przytulić się do Ciebie.. wzrokiem.
|
|
|
gdy najbliższe ci dotąd osoby mają cię za nic.
|
|
|
ilekroć się zamyśliła, wszyscy wiedzieli że myśli o Nim.
|
|
|
Jeśli nic do mnie nie czujesz, to dlaczego trzymasz mnie za rękę?
|
|
|
w ręku tanie wino, a w głowie nie ogarnięty burdel .
|
|
|
Czasami nad ranem, ciągle jeszcze pijana, budziłam się, drżąc z zimna, i musiałam pójść do łazienki. Wracając, widziałam swoje odbicie w lustrze. Policzki poorane ciemnymi strużkami resztek po makijażu. Czerwone plamy zaschniętego wina, rozlanego na moje piersi, gdy ręce trzęsły mi się od łkania lub gdy byłam już tak pijana, że rozlewałam wino, podnosząc kieliszek do ust. Włosy przyklejone do czoła i szyi. I gdy widziałam to odbicie w lustrze, dostawałam ataku nienawiści i pogardy do siebie, do Niego, do nas ...
|
|
|
|