Depresja jest milczeniem. Nie jest zalewem rozmemłanych statusów na Facebooku, nie jest płaczem w poduszkę po zerwaniu z chłopakiem albo po oblaniu egzaminu na studiach. Depresja nie jest smutkiem - to stan, w którym nawet smutek zostaje Ci odebrany. I nagle nie masz już nic
Zabawne, masz pewność, że będziesz potwornie cierpieć, a mimo to brniesz w to dalej, bo wiesz, że da Ci to odrobinę szczęścia, która wbrew pozorom jest warta późniejszego bólu.