 |
-Czy chociaż wiesz, że ona ma sześć różnych uśmiechów?
- Ma sześć uśmiechów?
-Tak. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy.
Drugi, gdy śmieje się z grzeczności.
Trzeci, gdy snuje plany.
Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie.
Piąty, gdy czuje się niezręcznie.
I szósty, gdy...
-Gdy?
-Szósty, gdy Go widzi...
|
|
 |
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
|
|
 |
Jak marionetka, którą sterują sznurkami, muszę na scenie życia cudze grywać role.
Sobą mi pozwalają być tylko czasami,
"Dziś masz swoje pięć minut, teraz twoja kolej".
Wtedy rosną mi skrzydła , drewno pachnie różą
i tańczę jak rusałka na słonecznej łące,
ciesząc się swoją kwestią, chociaż tak niedużą.
Drewniane serce bije młode i gorące.
Zza kurtyny spogląda czyjaś para oczu
zdumiona tą przemianą i że grać tak umiem.
Ktoś jak i ja się nagle bardzo wolny poczuł,
a ja drewniana lalka dobrze go rozumiem.
I nagle gasną światła na olbrzymiej scenie.
Nie ma braw i aplauzów, jutro znowu zagram.
Tylko to już nie będzie mej duszy marzenie.
Ostatni raz na sznurku jak kukła się targam.
|
|
 |
Myślę, że życie dzieli się na straszne i żałosne. To są dwie kategorie. Straszne to, no nie wiem, śmiertelne przypadki, niewidomi, kalectwo. Nie wiem jak sobie ludzie dają z tym radę, to zadziwiające. A żałosne są życia wszystkich pozostałych. Więc jeżeli jesteś żałosny, powinieneś być wdzięczny losowi, że jesteś żałosny, bo być żałosnym to wielkie szczęście
|
|
 |
Porcelanowy uśmiech
Na porcelanowej twarzy
Porcelanowa lalka z pełnymi radości porcelanowymi oczami
Z pięknego materiału sukienka z falbankami
Brązowe włosy ze sztucznego tworzywa sprawiają, że lalka wygląda jak żywa
Nikt nie wie jednak co czuje porcelanowe serce, zamknięte jak w szklanej butelce
Stworzona by cieszyć innych
By przywracać radość, kiedy gdzieś uleci
I tylko wieczorem kiedy wszyscy zasną
Przykrywa się smutku płachtą
Nie wolno jej myśleć o sobie
Ma służyć przecież ku ozdobie
Nikt nie będzie chciał zapłakanej lalki
Więc lepiej dla nie byłoby polubić falbanki
Lepiej udawać, że nic się nie czuje
I myśleć sobie
- Niech mój porcelanowy uśmiech
Innych raduje
|
|
 |
Ktoś pogniótł mi skrzydła
Zabrał aureole
Pobrudził ręce
Byłam kiedyś aniołem
Pamiętam !!!!
A dziś nawet nie potrafię
Powiedzieć gdzie leży Niebo...
|
|
 |
A ja byłam właściwie szczęśliwa. Właściwie, to dobre słowo. Taka przykrywka do wszystkiego, czego nie chcemy powiedzieć. Właściwie dobrze, to znaczy, nie, nie dobrze, ale prawie źle, ale po co ci o tym mówić. Właściwie zdrowa, to znaczy chora, może była chora, może jeszcze nie doszła do siebie, więc właściwie zdrowa, ale nie Twoja sprawa. Właściwie myślałam żeby do Ciebie zadzwonić.... to znaczy, nie, nie chciałam dzwonić, ale nie wiem, co powiedzieć, więc słowo właściwie i tak da ci do zrozumienia, że nie dzwoń ty również. Właściwie mam czas - i głos tylko się zawiesza na tym słowie właściwie. Jakby to słowo miało swój specjalny akcent, niepolski, lekko przeciągły, śpiewny, następujący po sylabie wła... oddzielony pauzą od reszty. Właściwie - znaczy prawie kłamstwo. Właściwie nic mi nie jest. To znaczy jest mi wszystko
|
|
 |
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
|
|
 |
To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
|
|
 |
Tylko wtuliłam głowę w Twoje miękkie współczucie...
|
|
 |
Niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko z Twoim imieniem na pasku zadań
|
|
 |
Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności, a daje więcej światła
|
|
|
|