 |
spróbuj mnie złapać jak spadam
|
|
 |
muszę sobie poradzić sam ze sobą, zatrzymać się na chwilę i nie udawać już nigdy
|
|
 |
nie lubię mówić o tym co czuję, ale wiem, że nie da się inaczej, chodź ze mną, w górę.
|
|
 |
czuję, że jestem duchem, za dużo mnie kosztuje normalność.
|
|
 |
udaję cały czas, tak niezwykle rzadko chce mi się śmiać.
|
|
 |
Ideał? - wszyscy tu wzywają Houston
Ideały to ci, których znamy wcale albo krótko
jak psy i koty, drzemy te drugie już tradycyjnie
a te bloki życzą tęczy ale w czarno-białym filmie
|
|
 |
mój błąd, czasem błądzę, ale już nie margines
|
|
 |
Nie pozwól nikomu, by zgasił Twój blask tylko dlatego, że razi go w oczy.
|
|
 |
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
|
|
 |
Tu raz cię nienawidzą, raz kochają, coś nie tak?
Dziś wiem to dobrze jak Pezet w 2002
|
|
 |
mam ochotę zrobić come back i przejść obok niego obojętnie
|
|
 |
na samo dno upadłeś, kim jesteś naprawdę?
|
|
|
|