 |
uważasz, że uwierzę w te słowa, gdy mówisz, że tęsknisz. gdybyś tęsknił odezwał byś się przez cały dzień, a nie dzwonisz po 21-ej i żalisz się, że umierasz z tęsknoty. gościu, weź ogarnij. / notte.
|
|
 |
i krzycze weź mnie ratuj kiedy patrzysz w moje oczy ale nie chcesz tego słyszeć nic nie mówisz i odchodzisz.
|
|
 |
|
tylko kobieta potrafi w
największym skurwielu
ujrzeć mężczyznę swojego
życia.
|
|
 |
strach przed tym, że odejdzie, był nie do opisania. każde napięcie, każde zdenerwowanie, powodowało, że upadałam i z dnia na dzień było gorzej. ta niechęć do życia, niszczyła mnie od środka. moje serce, choć twarde, teraz stawało się kruche i przy każdym upadku, gubiłam gdzieś jego części. chciałam zapomnieć. wymazać z pamięci wszystkie przykre chwile. tak od razu, magiczną gumką. chciałam poczuć smak szczęścia, prawdziwej miłości. chciałam być blisko miłości mojego życia, a ona? uciekała ode mnie i znikała, niczym rosa, gdy tylko wyszło słońce. / notte.
|
|
 |
Matematyczka: Zaraz zadzwonię do Twoich rodziców! Ja: Czy moi rodzice dzwonią do pani i zwierzają się ze swoich problemów w pracy? || impulsive
|
|
 |
|
kiedy z Tobą rozmawiam, jestem spięta jak prostytutka w Kościele .
|
|
 |
Mała dziewczynka, pogrążona w rytmie rapu
|
|
 |
I masz problem, że oddycham twoim tlenem. To złap go w słoik i przypierdol cenę. | net
|
|
 |
♥ ♥ XX FINAŁ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY ! ! ! ♥ ♥
|
|
 |
pojawiasz się, znikasz. magia, kurwa, magia
|
|
 |
Dziewczyno, jesteś jak poniedziałek, nikt Cię nie lubi ,
|
|
 |
ja Cię jeszcze dziewczynko spotkam, samą - bez koleżanek, kolegów - samą, samiusieńką. zobaczymy czy wtedy też będziesz tak słodko przemądrzała . ^
|
|
|
|