 |
jesteś moją nieuleczalną chorobą, powodem, przez który co rano budzę się z nowym pomysłem na samozagładę i powodem, dla którego wciąż mimo wszystko tak bardzo staram się oddychać.
|
|
 |
nasze pragnienia często spełniają się dopiero wtedy, kiedy nie mamy już nadziei, kiedy prawie uda nam się je przezwyciężyć, kiedy nawet już na nie nie czekamy.
|
|
 |
Boli, bo kochasz. Gdyby tak nie było już dawno po kolejnej kłótni, po prostu byś odeszła.
|
|
 |
Rozejrzyj się, przecież jest tak obojętnie
|
|
 |
Kocham Cię. Niczego w życiu nie chcę mieć więcej poza Tobą.
|
|
 |
Wątpię w coś nieustannie.
|
|
 |
Moja mama zawsze mówiła, że to, co utracimy prędzej, czy później do nas wróci. Chociaż nie zawsze wtedy, kiedy tego chcemy.
|
|
 |
co innego słowa, co innego czyny
|
|
 |
O mnie się nie walczy.
Ode mnie się ucieka.”
|
|
 |
był zbiorem wszystkich uczuć i wszystkich nastrojów.
|
|
 |
Kochającemu człowiekowi najtrudniej jest ocenić, w którym momencie kończy się granica miłości, a zaczyna naiwności.
|
|
 |
“
Chciało mu się jednocześnie wywrzeszczeć wszystkie swe skargi niebiosom, spazmatycznie płakać i zwymiotować całą żółć, nagromadzoną w żołądku. Cóż... Więc to tak wygląda rozpacz ludzka? Doprawdy melancholijne zjawisko.
|
|
|
|