 |
Chciałabym kiedyś poznać jego ciało tak
idealnie. Z każdym dniem dowiadywać się o
nim coraz więcej, zauważać najmniejsze
zmiany, wypatrywać najmniejsze blizny i
pieprzyki. Studiować je jak najciekawszą
książkę i zagłębiać się w te tajemnice coraz
bardziej, coraz głębiej. Chciałabym stać się
ekspertem w tej dziedzinie, znać każdy
zakamarek, każdy milimetr Jego skóry.
Chciałabym sprawdzić czy w każdym jednym
miejscu smakuje i pachnie tak samo. Chcę
się nim delektować, codziennie, w każdej
minucie, w każdej sekundzie, do końca
życia
|
|
 |
Chciała tylko się przytulić. Nie miała ochoty na
wielkie uczucie, nie chciała słyszeć kłamliwego
kocham, bo już dawno przestała wierzyć facetom,
a jednak zakochałam się.
|
|
 |
Czasami podejmujemy decyzje wbrew sobie.
Próbujemy złamać swoje uczucia, myśląc, że to
coś zmieni, że to sprawi, że nasze życie nagle
będzie prostsze. Wchodzimy w nowe związki, nie
kończąc w sercu tych starych. Mówimy coś wbrew
samym sobie, bo tego wymaga od nas świat.
Gubimy się jak małe dzieci i szukamy winy
wszędzie, tylko nie w sobie.
|
|
 |
'Bywam wulgarny, bo wkurwia mnie ten świat.
Nie bierz przykładu ze mnie, gniew to
fundamenty zła.
Jeśli przeklinasz Twoje życie jest przeklęte.
Im więcej kurew, tym bardziej Twoje życie jest
kurewskie
|
|
 |
Zostaw mnie, dzisiaj cię nie chce widzieć
Nie jestem z tych co patrzą w szkło telewizora
przy piwie
To nie jest życie, przykro mi mam wyższe cele
I niszczę wiele. Odejdź zanim zniszczę Ciebie.
|
|
 |
Chciałabyś mieć bad boya co czytuje wiersze,
Szczerze, myślałaś że to potrwa wiecznie?
Wybacz mi, śmieszne to, znają na mieście go
dobrze.
Myślałaś że po przysiędze on się wreszcie
ocknie?
Okej, czasem wiara czyni cuda,
Lecz rzadko kiedy wtedy gdy sprawa się dzieje z
winy fiuta.
|
|
 |
Chciałabyś mieć bad boya co czytuje wiersze,
Szczerze, myślałaś że to potrwa wiecznie?
Wybacz mi, śmieszne to, znają na mieście go
dobrze.
Myślałaś że po przysiędze on się wreszcie
ocknie?
Okej, czasem wiara czyni cuda,
Lecz rzadko kiedy wtedy gdy sprawa się dzieje z
winy fiuta.
|
|
 |
Czemu to tak mi ryje głowę, w sumie nie znamy
się,
Powiedzieliśmy sobie gdzieś w przelocie ze dwa
razy cześć,
|
|
 |
Nie możemy być ze sobą dłużej niż jeden melanż
Bo albo tobie albo mi na wypominanie się zbiera
Przerabialiśmy już ten temat tyle razy
I to nie przejdzie
Czuje kur* nie mogę żyć z tobą
Bez ciebie też nie
|
|
 |
Nie możemy być ze sobą dłużej niż jeden melanż
Bo albo tobie albo mi na wypominanie się zbiera
Przerabialiśmy już ten temat tyle razy
I to nie przejdzie
Czuje kur* nie mogę żyć z tobą
Bez ciebie też nie
|
|
 |
Przepraszam, że nie mam jej twarzy, jej oczu, jej uśmiechu, jej głosu, jej charakteru, jej figury. Przepraszam, że nie wyglądam jak Twoja ex, którą tak kochasz. Przepraszam, że jesteś dla mnie cholernie ważny.
|
|
 |
"Więc dlatego wszyscy przegramy; dlatego, że
przechodziliśmy obojętnie obok czegoś, kiedy
powinniśmy pozostać; i dobrze, że nam to nie
będzie wybaczone."
|
|
|
|