 |
_miałam korki z matmy. niestety w szkole zaraz po lekcjach. nie chodzilam tam sama tylko jeszcze z 3 osoby. prosiłam cie żebyś za ni w świecie po mnie nie przychodził, wiedziałam że i tak przyjdziesz. ja i kolega z klasy zostaliśmy dłużej, powód ? dalej nie rozumieliśmy materiału. po jakiś 20 minutach wyszliśmy razem. Konrad mnie obiał specjalnie na twoich oczach, chcial pocałować w policzek. nie dałam, powiedziałam że nie powinnam. zoabczył ze mój o kilka lat starszy chłopak stoi przed szkołą z wnerwioną miną. stwierdziłam że lepiej bedzie jak już pójdziesz. prszedłeś obok niego, sturchnąłeś jego bark. on podszedł do mnie, powiedział że od teraz bedzie przychodził po mnie tu codziennie. i za to go kocham. || ms.inlove
|
|
 |
__weź mi kurwa nie migaj tymi opisami przed oczami typu 'pogadaj ze mna!' czy 'nic nie rozumiesz!'. tak mam cie zablokowanego na gadu. dobrze o tym wiesz..bez wachania ustawiam sobie opis 'ODPIERDOL SIE !' poskutkowało, wylogowałeś się. patrze przez okno i myśłe gorzej być nie może, stoisz pod moją klatką i czekasz aż będe szła do szkoły. wiem na co cię stać ale nie myślałam że aż do tego stopnia. komu się zachciało żebyś my mieszkali w tym samym bloku 2 klatki od siebie!? || ms.inlove
|
|
 |
CZ1 ._siedziałam pod klatka z kumpelami było lekko po północy.miałam nadzieje ze nie przyjdziesz tu bo wiedziałam że twoji kumple napewno.jednak przyszedłeś.usiadłeś na przeciwko mnie, perfidnie wpatrywałeś mi sie w oczy.zgasło światło przed klatką, nikt nie zauwarzył wiec wstałam i poszłam zaświecić jeszcze raz. wpenym momencie ty też wstałeś prosiłeś żebym nie szła do domu. powiedziałam tyle że napewno nie pójde przez ciebie czy dla ciebie.zaświeciłam światło i uśiadłam spowrotem na ławce. wszyscy do okoła pili, ja jednak stwierdziłam ze nie bede. poporostu nie chciałam. nie chciałam ani pić ani na ciebie sie patrzyć. wyciągnełam słuchawki. załączyła sie nasza piosenka.dostałam esa od starszej że mam iść z psem. skoczyłam na góre po psiaka, coś cie tkneło żeby iść ze mną. powiedziałeś że nie pójdziesz dopuki nie pogadamy. zgodziłam sie chciałam żebyś dał mi spokój. tłumaczyłeś sie że na imprezie byłeś wstawniony nie wiedziałeś co robisz, nie chciałeś mnie wtedy tam zdradzić.
|
|
 |
CZ2. .przerwałam ci, powiedziałam że mnie to nie obchodzi poszłam dalej. stałeś tam jak wryty, specjalnie szłam wolno żebyś mógł podpiec dalej sie tłumaczyć. myślałam że jednak nie chcesz.oddpuściłeś czy coś.odwrociłam sie do tyłu widziałam cie tam stałeś patrzyłeś sie na mnie. poszłam dalej. jednak podpiegleś, przeprosiłeś powiedziałam że to mało, wybłagałeś żebyśmy wrócilido siebie. ludzie przechodzący obok nas mieli niezły ubaw z ciebie, kleczącego na kolanach. pocałowałam cie, cały mój blok miał widowisko, mieliśmy ich w dupie. liczy sie co my o tym myślimy nie inni. || ms.inlove
|
|
 |
_jest ideałem. ma nawet to imię, które najbardziej lubię. || ms.inlove
|
|
 |
_Noszę imię odrzucenia, jestem uczuciem. Niezmierzonym, nieokreślonym, bez barwy i bez smaku. Niespełnionym. || ms.inlove
|
|
 |
_niczego nie zaluje i plakac tez nie bede, kazda chwila z Toba byla szczesciem nie bledem. || ms.inlove
|
|
 |
_Jeszcze dlugo bede odwracac glowe na dzwiek twojego imienia. || ms.inlove
|
|
 |
_i wybuchne Ci smiechem w twarz gdy jeszcze raz wspomnisz o milosci . || ms.inlove
|
|
 |
_ślub u kogoś tam z rodizny z twojej strony. nie miałeś z kim iść. nie bylismy juz razem, jednak coś cie podtrzymało na duchu i przyszedłeś do mnie pytając czy nie chciała bym z tobą pójść. powiedziałam że to chyba nie wypada, jendka moja mama uważała inaczej. staneła za mna i powiedziała że napewno pójde. potem wyciągneła mnie na zakupy, kupiła sukienke, buty, umówiła do kosmetyczki i anwet do fryzjera. to wesele było najlepszym przeżyciem w moim życiu. od tamtej pory mineło juz kilka miesięcy a my nadal jesteśmy razem. chyba pobiliśmy nasz rekord. || ms.inlove
|
|
|
|