 |
_nie widzieliśmy sie przez kilka tygodni, z powodu mojej anginy i jego ocen które wyszły na wywiadówce. spotkaliśmy sie w parku po szkole. czekał koło piaskownicy bo był z młodszym bratem, podeszłam zasłoniłam mu oczy, i rzuciłam tekst 'zgadnij kto to.' nie obchodziło go to czy bym przyszła czy nie. 'wiec jak tam twoje oceny poprawiłeś?' 'noo raczej.. obchodzi cie to?' 'a co nie powinno? przecież przez nie nie mogliśmy sie widywać..' 'przez twoją angine też' nie było o czy gadać nie obchodziło go jak sie czuje, czy już wszystko okej.. nic! 'eyy, co sie dzieje?! nic nie mówisz siedzisz cicho! może lepiej bedzie jak pójde!?' wstałam i poszłam w kierunku bloków. usiałam na łąwce za drzewami, widziałam jak jakaś inna panna podchodzi do ciebie, całujesz ja w polik, i jestes cały w skowronkach. zadzwoniłam do ciebie 'ty idioto! koniec z nami!' 'co ?! .... jak to' 'tak to! popatrz do tyłu, jak niewierzysz.' zauwarzył że widziałam cała akcje. już nic z tego nie bedzie! || ms.inlove
|
|
 |
_-mamo nie dam rady. -kochanie to zakończ tą cała szopke, z tym palantem. nawet niewie ile traci. -mamo nie mów tak! przecież wiem że sa lepsze ode mnie. -nie niema. jestes jednyna w swoim rodzaju. potrafisz być zwariowana ale też w tym samym momencie opanowana. jesteś inna, wiesz o tym dobrze, bardzo dobrze. -no to powiedz mi czemu on woli siedzieć tam z tymi lateksami na tej jakiejś głupiej imprezie a nie ze mna? -bo jest palantem, woli jakieś inne laski które lecą na niego bo jest przystojny i umie sie ubrać no i że ma kase, a ty na niego bo ? -...bo go kocham! i wcale nie lece na jego kase.! -widzisz tym sie różnisz od innych, on im imponuje i to lubi. - wtedy zrozumiałam że z mama moge gadac dosłownie o wszytskim. || ms.inlove
|
|
 |
_pan z geografii, zadał na zadanie na lekcji mieliśmy opisać nasze wymarzone miejsce zamieszkania. wiekszość osób z mojej klasy wymieniało zadziwiające miasta czy nawet państwa, typu Hollywood, Paryż czy Helsinki. Kiedy była moja kolej wiedziałam że pan sie zdziwi moim wyborem, ja wybrałam pustynie, pytał czemu i wgle.. powiedziałam tylko dlatego że tam bede mogła być sama, bez nikogo kto bedzie zatruwał mi życie przez jakiś czas a potem odejdzie niby w poszukiwaniu czegoś czego nie znajdzie, dlatego wole być sama niż z kimś dla kogo jestem nikim. || ms.inlove
|
|
 |
_dziś czytałam archiwum, wiekszość to były rozmowy moje z tobą. kilka miesięcy wstecz, były super, śmiech, żarty, wygłupy, przesyłanie śmiesznych filmików. z każdym razem nasza rozmowa opadała o jakiś poziom niżej, niestety coraz bardziej było brak tych fajnych momentów a za coraz bardziej okazywała sie ta obojętność. dziś ? dziś wogule nie gadamy no chyba że sporadycznie, ale tego chyba rozmową nie można nazwać? || ms.inlove
|
|
 |
_ - do you love me? - next question, please. || ms.inlove
|
|
 |
_tak dużo dałabym za jedno głębokie spojrzenie w oczy, za jeden delikatny pocałunek, za jedno wtulenie się w twoje ramiona, za jedno wypowiedziane 'kocham Cię' || ms.inlove
|
|
 |
_nawet nie wiesz jak bardzo, obwiniam siebie za to że przechodzisz przez to co ja, że z tym palantem. pluje sobie w twarz że cie nie ostrzegłam! że nic nie zrobiłam!. żałuje że tego nie przewidziałam! || ms.inlove
|
|
 |
_Też chcę wierzyć w miłość, w coś co da mi szansę. || ms.inlove
|
|
 |
_wspomnienie jest formą spotkania. || ms.inlove
|
|
 |
_dziś rano za szkołą , siedziałam z kumpelami czekałyśmy na dzwonek. przyszedłeś ty, chciałeś skręcić w naszą strone ale przypomniałeś sobie że już nie gadamy. uśiadłeś tak że cały czas patrzyłeś sie na mnie. wcale nie chciałam ci dokopać tym że wyciagnełam czerwone malboro z torebki, poprostu miałam ochote zapalić.jeden z twoich kolegów wział kilka dla was.dał też tobie, ty go złamałeś na pół rzuciłeś za siebie.po kilku minutach widziałam cie koło mnie.'co ty wyrabiasz?! po co palisz? od kiedy?' 'a co obchodzi cie to? nie twoja sprawa' wziełam torbe i poszłam do szkoły. || ms.inlove
|
|
|
|