izuu dodał komentarz: do wpisu |
1 października 2010 |
 |
zrobiłeś ze mnie szmate tylko dlatego, że nie chciałam się z Tobą przespać. gdybym to zrobiła pewnie okazałabym się dziwką, ale wiesz co? ważne, że mam do siebie szacunek przed samą sobą.
|
|
 |
Kiedyś powiem ci jak bardzo mnie skrzywdziłeś. Ile nocy przepłakałam, myśląc o tobie. Jak bardzo nienawidziłam samotnie spędzonych wieczorów z kubkiem gorącej herbaty. Opowiem ci o tym jak przyjaciółki siłą powstrzymywały mnie, bym nie zrobiła krzywdy twojej ‘koleżance’. Zawsze będziesz zajmował jakieś miejsce w moim sercu. Boję się tylko że jest ono zbyt duże i nie wystarczy miejsca dla kogoś nowego .
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
1 października 2010 |
 |
świat jest pokręcony, ludzie dziwni a życie nie do ogarnięcia.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
30 września 2010 |
 |
Wpadłam spóźniona do szkoły. Na korytarzu było jeszcze pełno osób, więc podążyłam w kierunku swojej szafki. Spieszyłam się, więc nie ogarniałam, co dzieje się wokół mnie. Szukając kluczyka w torebce, niespodziewanie na kogoś wpadłam. Podniosłam głowę do góry i już miałam przeprosić, gdy dostrzegłam swojego byłego chłopaka. – Wiedziałem, że nadal na mnie lecisz. – Zaśmiał się. – Chciałeś być śmieszny? Sorry coś ci nie wyszło. Jesteś co najwyżej żałosny. – Spojrzał na mnie i już miał coś powiedzieć, gdy przeprosiłam go i ruszyłam przed siebie. Pierwszy raz udało mi się go tak po prostu olać. Byłam z siebie dumna.
|
|
 |
i pamiętam jak powiedziałam, że cię nienawidzę i nie chcę cię znać. odszedłeś. a ja nigdy sobie tego nie wybaczyłam.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
29 września 2010 |
izuu dodał komentarz: do wpisu |
29 września 2010 |
 |
podszedł do mnie i najzwyczajniej w świecie mnie przytulił. spojrzałam na niego zdziwiona. - co ty do cholerny robisz? - jak to co. przytulam moją dziewczynę. - o nie mój drogi. przestałam nią być w momencie, gdy pieprzyłeś się z tą suką. - o czym ty mówisz? - błagam. nie załamuj mnie. a teraz żegnam, musisz zwolnić miejsce dla kogoś innego.
|
|
 |
Chyba pora się ogarnąć. Schować łzy, na momenty, w których naprawdę będą potrzebne. Wykasować wszystkie niepotrzebne myśli i zacząć od nowa. – Pomyślała. Zwykle dotrzymywała danego sobie słowa. Miała nadzieje, że tym razem będzie tak samo. Zerknęła na telefon. Jedna nieodebrana wiadomość. „ Kochanie, przepraszam. Wiem, zachowałem się jak skończony palant. Daj mi szansę. Bez ciebie nic nie będzie miało sensu. ‘ uległa. I właśnie za to go nienawidziła. Nienawidziła równie mocno, co kochała. Była gotowa zrobić dla niego wszystko. A on doskonale zdawał sobie z tego sprawę.
|
|
|
|