 |
|
odszedł. tak bez żadnego wyjaśnienia. bez żadnego żegnaj. bez żadnego spierdalaj. tchórz, odszedł jakbyśmy się nigdy nie znali.
|
|
 |
|
jeszcze jedno "będzie dobrze", "wszystko się ułoży", "dasz sobie radę" albo "przejdzie ci" a wyjdę na ulicę i będę zabijać.
|
|
 |
|
moje żarty traktował poważnie, a prawdę obracał w żart. taki już był.
|
|
 |
|
rozmyślam, jak dużo poświęciłam dla osób, które na poświęcenie nie zasługiwały.
|
|
 |
|
- zostańmy przyjaciółmi. - serio? - nie, wypierdalaj.
|
|
 |
|
tak. dobrze widzisz. faceci to chuje.
|
|
 |
|
jego uśmiech był cudowny, zdrady już nie bardzo.
|
|
 |
|
dziś jest inaczej, choć podobno też całkiem fajnie.
|
|
 |
|
huśtawka nastrojów i karuzela uczuć. oto mały plac zabaw każdej kobiety.
|
|
  |
|
Moje uczucia doprowadzają mnie do zgorzkniałości, pierdolony kalejdoskop. Chce przestać czuć. ~schooki~
|
|
 |
|
. Jeśli kiedyś zechcę uciec, proszę pobiegnij za mną.
|
|
 |
|
widzę twój uśmiech. czuję, nie jest prawdziwy. też się uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwa.
|
|
|
|