 |
Zerwanie przez miłość jest ciężkie,
zerwanie poprzez zdradę jest jeszcze gorsze -
złamane obietnice i złamane serca ..
|
|
 |
Rzuciłam wszystko na stół w grze o marzenia, jestem szaleńcem, w którym jeszcze tli się nadzieja.
|
|
 |
Co dzień widzę Twoje oczy i dotykam Twoich włosów, a jedyne co chcę słyszeć to barwę Twojego głosu. / Sulin
|
|
 |
Gapisz się w sufit w ciemności.
To samo uczucie pustki w Twoim sercu
ponieważ miłość przychodzi powoli, ale odchodzi szybko..
widzisz ją, gdy zasypiasz
ale nigdy nie dotykasz i nie możesz jej zatrzymać,
ponieważ kochałeś ją zbyt mocno i zanurkowałeś zbyt głęboko.
|
|
 |
Widzisz go, gdy zamykasz oczy
może pewnego dnia zrozumiesz dlaczego
wszystko, czego dotykasz, umiera.
|
|
 |
Gapisz się na dno swojej szklanki
mając nadzieję, że pewnego dnia spełnisz marzenie -
ale marzenia przychodzą powoli, a znikają szybko
|
|
 |
Pojmujesz, że go kochasz, kiedy pozwalasz mu odejść.
Zauważasz, że byłaś szczęśliwa, tylko wtedy, gdy ogarnia Cię smutek..
|
|
 |
Kiedy ja kocham Ciebie mówisz "to nie ma sensu"
|
|
 |
Nauczyłem się żyć sam, kochać samotność.. / TMK aka Piekielny
|
|
 |
Jestem silna. Jestem silna. jestem silna. Powtarzałam te słowa jak mantrę. Myślałam ,że jeśli powtórzę je dostatecznie wiele razy to sama w to uwierzę. Że zmienię swoje podłe położenie. Ale kapiące łzy mówiły coś innego. Kocham go. I po każdej kłótni z nim słabnę. I smutny jest fakt,że choćbym bardzo się starała już nie wyplączę się z tej sytuacji. Zdecydowałam się przecież przyjąć miłość do siebie/hoyden
|
|
 |
Coraz ciężej nosi mi się ten ciężar w sercu.Mam krew miłości na rękach.Zabiłam ją.Nie chciałam tego.Ale to akurat żadna wymówka.Owszem odmawiam swojego prawa do obrony.Nie będę próbowała się tłumaczyć.Jestem niczym innym jak morderczynią.Takie są fakty.Ten kto zabija tak własnie się nazywa.I nie liczy się,że to on codziennie podduszał ją,odbierał zdolność oddychania.Katował ją bez litości.Ranił psychicznie i udostępniał jej nagminnie bycie sam na sam ze swoimi łzami.Zafundował jej piekło na ziemi.A ja wysłałam ją do nieba. Niewątpliwie tam trafiła.Była dobra i piękna.To chyba oczywiste,że z dobrego serca chciałam ukrócić jej męki.Widziałam jak patrzyła na mnie błagalnie po kolejnej kłótni z nim.Wzięłam w drżące dłonie nóż i wbiłam go w samo centrum. Tam gdzie to wszystko się zaczęło.Tam gdzie się narodziła.Widziałam wyraz ulgi na jej twarzy.W końcu uwolniłam ją od cierpienia.A on niech mówi sobie co chce.Przecież nawet nie liczę na to,że taki mięczak przyzna się do zabójstwa/hoyden
|
|
 |
mówiła: nie chcę Cię widzieć! a szukała go wzrokiem na ulicy. mówiła: nie myślę o Tobie! a nie było chwili, by tego nie robiła. mówiła: nie odbiorę! a z nadzieją czekała na kolejny telefon. mówiła: nie tęsknię! a co dzień przeglądała wspólne zdjęcia.
|
|
|
|