![znów tak samo sobie nie radzę znów podupadam rozlatuje się gubię i błądzę. znów nie daje rady się poskładać nie umiem nie potrafię bez ciebie tutaj teraz już nie chce już więcej nie wytrzymam. slaglove](http://files.moblo.pl/0/6/77/av65_67753_tumblr_lz9v9dfeyf1r9vm9io1_400_large.jpg) |
znów tak samo sobie nie radzę, znów podupadam, rozlatuje się, gubię i błądzę. znów nie daje rady się poskładać, nie umiem, nie potrafię, bez ciebie, tutaj, teraz, już nie chce, już więcej nie wytrzymam./slaglove
|
|
![You losing her... but every day she gives You a chance to proof her how much You care. The limit of chances can be ended someday. lubbel](http://files.moblo.pl/0/3/62/av65_36241_s4nv9e.jpg) |
You losing her... but every day she gives You a chance to proof her, how much You care. The limit of chances can be ended someday. /lubbel
|
|
![Ten pocałunek miał dodać otuchy powiedzieć wszystko czego nie było czasu wyrazić słowami.](http://files.moblo.pl/0/4/11/av65_41157_tumblr_mkjpfxocua1qb7vgto1_500_large.jpg) |
Ten pocałunek miał dodać otuchy, powiedzieć wszystko,czego nie było czasu wyrazić słowami.
|
|
![2 Odkładam złoto z powrotem na szklany stoliczek i wygładzam błękitną sukienkę. Czekam. Przymykam oczy odliczam.. mija parę sekund jest całuje mnie tak namiętnie. Wspomnienia powróciły urzeczywistniły się w mojej teraźniejszości i zapisały się w grafiku na przyszły tydzień miesiąc rok na przyszłe dziesięć lat na całe życie wpisał mi się w grafik. Siadam dłubiąc we własnym dołku doświadczeń wypłakanych łez i zdobytych ran na polu walki sprawdzam stan zdrowia stan szans na lepszą przyszłość dodaję do tego wszystkiego znów Jego. Jego powrót Jego ponowną obecność ciepłotę ciała splecione dłonie Jego śmiech Jego serce i wynik jest oczywisty: dziś jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem dziś kochamy siebie stokrotnie bardziej. Dziś potrzebujemy siebie dlatego że się kochamy. Dziś jesteśmy całym swoim światem dziś jesteśmy przedstawicielami największej miłości na całym świecie. Dziś świat to MY ja i On. Miłość. happylove](http://files.moblo.pl/0/4/18/av65_41830_large.png) |
2 Odkładam złoto z powrotem na szklany stoliczek i wygładzam błękitną sukienkę. Czekam. Przymykam oczy, odliczam.. mija parę sekund - jest, całuje mnie tak namiętnie. Wspomnienia powróciły, urzeczywistniły się w mojej teraźniejszości i zapisały się w grafiku na przyszły tydzień, miesiąc, rok, na przyszłe dziesięć lat, na całe życie wpisał mi się w grafik. Siadam, dłubiąc we własnym dołku doświadczeń, wypłakanych łez i zdobytych ran na polu walki - sprawdzam stan zdrowia, stan szans na lepszą przyszłość - dodaję do tego wszystkiego znów Jego. Jego powrót - Jego ponowną obecność, ciepłotę ciała, splecione dłonie, Jego śmiech, Jego serce i wynik jest oczywisty: dziś jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem, dziś kochamy siebie stokrotnie bardziej. Dziś potrzebujemy siebie, dlatego, że się kochamy. Dziś jesteśmy całym swoim światem, dziś jesteśmy przedstawicielami największej miłości na całym świecie. Dziś świat to MY, ja i On. Miłość. /happylove
|
|
![1 Unoszę złotą filiżanką nadziei z parującą cieczą w środku zastanawiając się czy kawa będzie mieć ten sam smak co zawsze. Przykładam do ust chłodną porcelanę wspomnień wpadając w sidła niewytłumaczalnego pragnienia które objawia się w postaci déjà vu. Przed oczami rozwija się obraz który wprawia w nieprawidłowy rytm zszyte chirurgicznie przez rzeczywistość serce. Z oczu zaczyna wypływać płyn przeźroczysty gorzki a może słony a może słodki jak Jego usta które idealnie komponują się z czarnymi oczami. Jest. Wpada jedna kropla do szkła trzymanego w dłoniach tuż przy twarzy. Przeglądam się w tafli kofeiny przesyconej zapachem ubiegłych miesięcy Naszych wspólnych. Serce zwalnia tak nagle... obejmuje mnie trzyma kurczowo w swoich silnych ramionach całuje szepcze pląta włosy gryzie wargę szyję trzyma rękę na prawym pośladku. happylove](http://files.moblo.pl/0/4/18/av65_41830_large.png) |
1 Unoszę złotą filiżanką nadziei z parującą cieczą w środku, zastanawiając się czy kawa będzie mieć ten sam smak co zawsze. Przykładam do ust chłodną porcelanę wspomnień, wpadając w sidła niewytłumaczalnego pragnienia, które objawia się w postaci déjà vu. Przed oczami rozwija się obraz, który wprawia w nieprawidłowy rytm, zszyte chirurgicznie przez rzeczywistość serce. Z oczu zaczyna wypływać płyn, przeźroczysty, gorzki, a może słony, a może słodki jak Jego usta, które idealnie komponują się z czarnymi oczami. Jest. Wpada jedna kropla do szkła trzymanego w dłoniach, tuż przy twarzy. Przeglądam się w tafli kofeiny, przesyconej zapachem ubiegłych miesięcy, Naszych, wspólnych. Serce zwalnia, tak nagle... obejmuje mnie, trzyma kurczowo w swoich silnych ramionach, całuje, szepcze, pląta włosy, gryzie wargę, szyję, trzyma rękę na prawym pośladku. /happylove
|
|
![lubimy towarzystwo ale nie możemy znieść ludzi cały czas koło siebie. więc gdzieś się gubimy potem wracamy i znów znikamy w diabły. jon krakauer](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23858_5eb907f00029447c4d62a334.jpeg) |
lubimy towarzystwo, ale nie możemy znieść ludzi cały czas koło siebie. więc gdzieś się gubimy, potem wracamy i znów znikamy w diabły. /jon krakauer
|
|
![bo niech mi pan powie ilu ludzi zmieści się w człowieku żeby jeszcze czuł się że to on? wiesław myśliwski](http://files.moblo.pl/0/2/38/av65_23858_5eb907f00029447c4d62a334.jpeg) |
bo niech mi pan powie, ilu ludzi zmieści się w człowieku, żeby jeszcze czuł się, że to on? /wiesław myśliwski
|
|
![Bezwładnie opadam na łóżko krzycząc ile sił w poduszkę bijąc pięściami o koc jestem tak bezsilna w tym co się wokół mnie dzieje że mam ochotę przestać istnieć chciałabym coś zmienić wytłumaczyć chciałabym czasem się cofnąć coś poprawić właściwie to poprawić całe życie bo moje to stek bzdur i niedomówień i ciągłych krzyków 'żyje się raz' ale zapomniałam w tym wszystkim że żyje się raz nie raniąc innych oh kurwa zjebałam. Znów. I znów chcę Cię poczuć choć to niedorzeczne niepojęte i niestosowne. Ale w sumie przyjemnie było mieszać Twój smak ze smakiem zimnej wódki oh albo idealne było połączenie Ciebie z ziołem to jak wyjebisty obiad z deserem na najlepszej randce z najseksowniejszym facetem świata. I w sumie tak strasznie żałuję moich słów nawet nie wiesz jak bardzo. I gdybym tylko mogła zmieniłabym każdą swoją myśl w tą prawdziwą i w końcu mówiłabym do Ciebie z serca a nie z rozumu. I oh no zjebałam tradycyjnie nieodwracalnie tak bardzo po mojemu. believe.me](http://files.moblo.pl/0/6/77/av65_67753_tumblr_lz9v9dfeyf1r9vm9io1_400_large.jpg) |
Bezwładnie opadam na łóżko, krzycząc ile sił w poduszkę, bijąc pięściami o koc, jestem tak bezsilna w tym co się wokół mnie dzieje, że mam ochotę przestać istnieć, chciałabym coś zmienić, wytłumaczyć, chciałabym czasem się cofnąć, coś poprawić, właściwie to poprawić całe życie, bo moje to stek bzdur i niedomówień i ciągłych krzyków 'żyje się raz', ale zapomniałam w tym wszystkim, że żyje się raz nie raniąc innych, oh kurwa, zjebałam. Znów. I znów chcę Cię poczuć, choć to niedorzeczne, niepojęte i niestosowne. Ale w sumie przyjemnie było mieszać Twój smak ze smakiem zimnej wódki, oh albo idealne było połączenie Ciebie z ziołem, to jak wyjebisty obiad z deserem na najlepszej randce z najseksowniejszym facetem świata. I w sumie tak, strasznie żałuję moich słów, nawet nie wiesz jak bardzo. I gdybym tylko mogła zmieniłabym każdą swoją myśl w tą prawdziwą i w końcu mówiłabym do Ciebie z serca, a nie z rozumu. I oh, no zjebałam, tradycyjnie, nieodwracalnie, tak bardzo po mojemu. / believe.me
|
|
![jak on śmie wdzierać się w moje wnętrze i wyrzucać tam swoje śmiecie?](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
jak on śmie wdzierać się w moje wnętrze i wyrzucać tam swoje śmiecie?
|
|
|
|