 |
I nie powiem że był wszystkim bo byłoby to kłamstwo. Przecież byli jeszcze rodzice i brat , byli przyjaciele i znajomi. Była szkoła i wagary , częściej wagary. Były melanże ogniska dyskoteki i domówki. Był hip hop i alkohol , była trawa i twardsze zabawki i był nawet pies i on w samym środku . I był ważny , był cholernie ważny no właśnie BYŁ - czas przeszły , nie lubię czasów przeszłych to znaczy że to już było , że to za nami , dokonano , zapisano choć nie zapomniano , nigdy w żadnym wypadku / nacpanaaa
|
|
 |
kobieta Cię urodziła, więc nie masz prawa żadnej poniżyć
|
|
 |
Pamiętaj jednak księżniczko , że łobuz kocha bardziej .;*
|
|
 |
Chyba za Tobą tęsknie. Chyba Cię kocham. Chyba mnie kurwa pojebało. Chyba na pewno
|
|
 |
wszystko jest możliwe kiedy przeszłość tak naprawdę przestaje się liczyć...
|
|
 |
zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.
|
|
 |
cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.
|
|
 |
są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.
|
|
 |
Bo mam do niego sentyment , ten pieprzony kurewski sentyment. I choćby zrobił mi najgorsze świństwo , choćby mijał mnie na ulicy bez słowa lub rzucając w moim kierunku zwykłe 'siema' mimo że zasługuję przecież na wiele więcej. I choćby zaczął spotykać się z moim najgorszym wrogiem , usunął mnie ze znajomych na fejsie . Nawet gdyby mnie znienawidził to ja nie będę potrafiła zrobić tego samego w stosunku do niego , bo on zawsze będzie dla mnie kimś ważnym i to się nie zmieni , tak , nienawidzę sentymentów / nacpanaaa
|
|
 |
Ale ten jego uśmiech będę pamiętać do końca życia. I choćbyś obudził mnie po najgrubszym melanżu ja bez zastanowienia odtworzę każdy jego szczegół , tą ironię , sarkazm i arogancję . Ale było w nim też coś miłego i chyba nawet czułego ? o tak , nikt nie potrafił się tak uśmiechać / nacpanaaa
|
|
 |
Wiesz często go wspominam,często o nim myślę,przypominam sobie ten jego głupkowaty śmiech i durnowate pomysły,jego chore akcje i dziwne rozkminy,jego teksty typu 'damy rady mała' nawet gdy byliśmy w najgorszej dupie.Był tak cholernie silny,pewny siebie,odważny,szczery aż do bólu ,lojalny za przyjaźń gotów był zabić i w końcu sam zmarł by nie sprzedać swoich ludzi.Pamiętam tak wiele przypałów z nim w roli głównej,tyle melanży, ile razy ratował mi tyłek gdyby nie on dziś pewnie i mnie by tu nie było,zawsze stawał w mojej obronie nawet gdy tego nie chciałam,sam również nieźle jechał po bandzie,przeginał prawie zawsze,ale czasami ...czasami nie potrafię przypomnieć sobie jego oczu,tych oczu które zawsze patrzyły na mnie z tak ogromną miłością i troską jak o młodszą siostrę,to spojrzenie które było tak kurewsko szczere, nie potrafię go odtworzyć , zabij mnie ale nie potrafię / nacpanaaa
|
|
 |
I gdy budzę się w jego ramionach to wiem , wiem że pomimo tego wszystkiego co w życiu przeszłam , ile zła wyrządziłam , ile bólu i cierpienia doświadczyłam to wiem , że znalazłam wreszcie swoje miejsce , że ono będzie tu zawsze i to nigdy już się nie zmieni / nacpanaaa
|
|
|
|