 |
Nauczyłam się żyć ukrywając cały swój smutek oraz każdy gram tęsknoty. Opanowałam nakładanie uśmiechu w momentach kiedy łzy cisną się do oczu. Nauczyłam się kłamać, grać, tuszować prawdę. Ale ja nie miałam innego wyjścia. Życie w cierpieniu nie jest proste, a okazywanie go nie ma najmniejszego sensu. Ludzie nie wiedzą jak obchodzić się z cierpiącą osobą. Nie wiedzą co powiedzieć, jak się zachować, nie wiedzą czy spróbować pomóc czy udać, że nic nie widzą. Dlatego lepiej nie pokazywać cierpienia, nie czekać na litość, bo to nic nie daje. W oczach innych wszystko ma swój indywidualny obraz, który tak często odbiega od tego prawdziwego. Tak mało kto rozumie co czuje osoba, która właśnie w tym momencie cierpi. I właśnie to wszystko nauczyło mnie, że najlepiej płacze i tęskni się w ukryciu. Ból nie potrzebuje widowni. / napisana
|
|
 |
Idealizujesz mnie, niczym Werter, choć w głębi duszy wiesz jaka ze mnie zimna suka. Kochasz mnie miłością romantyczną, choć dobrze wiesz, że nieodwzajemnioną. / slonbogiem
|
|
 |
Coś paradoksalnego. Coś pomiędzy "bądź przy mnie", a "wypierdalaj". / slonbogiem
|
|
 |
Próbuję usnąć, nie potrafię. Odpalam papierosa może później zasnę. Może później... chociaż oczy które mokną bardzo potrzebują snu, a ja nie daję im odpocząć.
|
|
 |
Przecieram oczy, dotyk powiek serca musnął. Ta jedna łza wiele tłumaczy gdy jest Ci smutno.
|
|
 |
Kocham, kiedy czuje obok Twoje serce. ♥
|
|
 |
Spijam gorycz, popełniamy tyle błędów. Pierdolony sen z tarota zawijany w milion skrętów.
|
|
 |
Jesteś dla mnie odskocznią od codziennej rutyny. Jesteś moim odpoczynkiem po ciężkich treningach. Jesteś moim lekarstwem na obolałe palce, kolana, plecy, czy głowę. Dotykiem zimnej dłoni odbierasz ode mnie wszelki ból, spychasz go na dziesiąty plan, gdzie nie jest w stanie dosięgnąć mnie swoimi szponami. Szepczesz mi do ucha hiszpańskie kołysanki i pozwalasz się wykorzystywać w każdy sposób. Uważasz, że jesteś moją zabawką. Myślisz, że jesteś marionetką, a ja stale pociągam za sznurki. Proszę, nie myśl tak więcej. Nie pozwalam Ci.// Magda Wasielewska //
|
|
 |
Zaufanie jest nieodłączną częścią związku pomiędzy dwoma osobami. Tak przynajmniej powtarzał mi ojciec, kiedy byłem młodszy. Ciągle powtarzał mi, że nie stworzę z kobietą prawidłowej relacji, jeżeli nie będziemy sobie ufać nawzajem. Zgadzałem się z nim i teraz również przyznaję mu rację, ale nie zapytałem go o jedną, najważniejszą rzecz. Czy można ufać komuś, kogo się w ogóle nie zna? Bo ja ufam. Ufam nad życie i jak cholera ufam. Jestem w stanie powierzyć całe swoje życie tylko Tobie. Chcę sprawić, byś na zawsze była moja. Bo kocham… Czy na pewno?//
Magda Wasielewska //
|
|
 |
Gdy jestem u siebie, naiwnie szukam Twojej dłoni. Przejeżdżam kilkakrotnie po miękkiej pościeli i za każdym razem, gdy nie wyczuwam Twojego ciała, przeklinam soczyście i ronię jedną łzę. Bo nie rozumiem, gdzie możesz być, skoro nie przy mnie. Wiem doskonale, że nie obiecywałeś, że będziesz. Nigdy nie obiecywałeś. Ale miałam nadzieję. Przez chwilę, ułamek sekundy oszukiwałam się, że zawsze będziesz. Że zatrzymam Cię, nie dam Ci odejść. Że zawsze będziesz mnie przytulał do snu, witał mnie pocałunkiem o poranku. Znowu się pomyliłam. A chciałabym nie. Chciałabym, byś teraz był obok i zatańczył ze mną. Jeszcze raz. Ostatni raz. Proszę Cię. Zatańcz ze mną jeszcze raz.//Bo przeżywam najgorszy dzień.
Autor: Magda Wasielewska
|
|
 |
W sumie wyszło mi na plus - doświadczenie jest bezcenne.
|
|
 |
Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku, małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tę dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja.
|
|
|
|