 |
Śmiejesz się? To ja Cię pieprzę. Jesteś dla mnie powietrzem. Nie zmienię się, bo tego nie chce. Nie jestem z tych panienek, które swój charakter i rozum oddają w czyjeś ręce.
|
|
 |
Nie chciała niczym ryzykować. Z całego serca modliła się o miłość, a dziesięć sekund później zaczynała rozmowę na bardziej neutralny i całkowicie bezpieczny temat, żeby przypadkiem nie odsłonić najmniejszej cząstki swojego ja przed człowiekiem, którego gotowa była pokochać.
|
|
 |
polewam kolejny kieliszek, bo przecież jakoś trzeba to życie przeżyć.
|
|
 |
aktualnie jestem zajęta sobą, muszę doprowadzić się do porządku mam ochotę cały dzień spać, z nikim ani nic nie kontaktuje.
|
|
 |
i w pewnym momencie pada kilka nie potrzebnych słów. nie wiesz co powiedzieć, nagle nie wiesz dokąd iść, nie wiesz nawet co pomyśleć. znajome prawda?
|
|
 |
mówisz jaka jestem, a nic nie wiesz o mnie, nie wiesz o czym chce zapomnieć, w jakiej jestem formie.
|
|
 |
Ty udajesz że nie widzisz, ja udaję że nie czuję.
|
|
 |
Obyś sobie poradził z tym, że nigdy nie dowiesz się wszystkiego.. O mnie, o tym co widzę, w co wierzę. Jak oddycham, kiedy płaczę.
|
|
 |
pozostało nam wpatrywać się w dym i zastanawiać nad tym, co spieprzyliśmy.
|
|
 |
Błądzę gdzieś między 'zostaw' a 'daj szanse'.
|
|
 |
ale bądź pewny. jeśli ty mnie nie zawołasz, ja odejdę.
|
|
 |
myślałam, że poznam miłość po kawałkach słów niedokończonych.
|
|
|
|