 |
Nie mogę pogodzić się tym, że to co było, samo za siebie mówi, że minęło, a ja wciąż tym żyję.
|
|
 |
Przed sobą mam książkę, z której muszę się nauczyć siedem tematów na sprawdzian, piję już szóstą herbatę miętową, wspominam i płaczę, znowu. Włączyłam nasze wspólne zdjęcie, na którym ewidentnie widać kontrasty między nami. Ty dziewczyna o francuskich loczkach, z malutkimi, chińskimi zielonymi oczkami, piegami na małej buźce i ten nosek, który idealnie pasuje, zaś ja o prostych, blond włosach, z dość dużymi, niebieskimi oczami, ze znienawidzonym nosem i dużymi ustami. Tak pierwszy raz, od tych ośmiu miesięcy zabrakło mi gimnazjum, bo byłaś tam Ty. Osoba, z którą przeżyłam 3/4 życia, która po prostu z dnia na dzień zniknęła.
|
|
 |
|
Ty też czasem zastanawiasz się, kto siedzi po drugiej stronie monitora? Jaki ma kolor oczu, włosów, jak się uśmiecha, co mruczy pod nosem. W jakiej jest sytuacji. Czego właśnie słucha, czy może siedzi w ciszy. O czym myśli, co dokładnie robi. Jaki ma głos, jak pachnie jego ubranie, albo czy jest szczęśliwy? Ja się czasami cholernie zastanawiam.
|
|
 |
Jestem sama, od ponad roku. Przyzwyczaiłam się do samotnych popołudni i wieczorów. Coś pękło, coś wróciło i wszystko zaczęło się po prostu pieprzyć.
|
|
 |
Wiesz, jak bardzo boli słowo "nigdy"? Nie chcesz wiedzieć.
|
|
 |
Znalazłam starą, okurzoną skrzynkę ze wspomnieniami. Otwierając ją, poczułam miliony emocji, które w niej ukryłam. Nie uśmiechnęłam się, tylko płakałam, bo wiem, że już nigdy ich nie odzyskam.
|
|
 |
|
Nie rozumiem. Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają człowieka po rodzinie. Po tym kto Go wychował. Czy, gdy jesteśmy w brzuchach mamy możliwość wyboru rodziny? Nie. To nie od nas zależy czy będziemy mieć cudowną rodzinę, ojca alkoholika czy samotną matkę. Nie od nas zależy czy będą nas kochać i traktować jak największy dar od losu, czy jak największego śmiecia. A pomimo to ludzie z przykładnych, reklamowych rodzin, czują się lepsi, ponad nami - tymi, którzy od dziecka wiedzieli co to znaczy cierpieć i co to prawdziwy ból. Oddalibyśmy wszystko by choć raz nie dostać w twarz, nie zostać poniżonym, za jeden wieczór, spokojny, bez nasłuchiwania kroków, bo czas na karę. A kara za co? Za życie. Oddalibyśmy wszystko za spokojne dzieciństwo i nie zniszczoną psychikę. Wy dajecie sobie prawo do osądzania nas, skreślania i poniżania. Dajecie sobie prawo by czuć się lepszym, ale to my daliśmy radę wtedy i damy jutro. Damy radę zawsze, bo życie nas tak wychowało.
|
|
 |
Płaczę, znowu. Przeszłość wróciła, wykańcza mnie. Widzę Cię, mam nadzieję, że może na mnie spojrzysz, może się uśmiechniesz, może usiądziesz koło mnie. Słyszę Cię, mam nadzieję, że może przywitasz się ze mną, może znowu powiesz mi, że tęskniłeś. Widzę Twoje zdjęcie, na które nie mogę się już wpatrywać, bo boli. Słyszę naszą nutę, której nie mogę już słuchać, bo płaczę. Wszystko, co z Tobą związane boli i płaczę, jak mała dziewczynka. Chcę, żebyś mnie chciał, kochał i po prostu wrócił.
|
|
 |
Rzygam już tymi parami, rzygam tą miłością dookoła, rzygam nawet szczęściem. Tak kurwa, jestem tą niekochaną, pierdoloną nastolatką.
|
|
 |
Od Ciebie? Nic nie chcę. Nie chcę żadnych przeprosin, Twoich żalów czy skruchy. Chcę tylko spokoju, którego nikt nie potrafi mi ostatnio zapewnić.
|
|
 |
Może najwyższy czas coś zmienić w sobie. Rurki i koszulę wypadałoby zamienić na ładną sukienkę, wygodne trampki na korki czy platformy. Długie, blond włosy najwyższy czas ściąć i przefarbować na inny kolor. Pieniądze czas zainwestować w dobry tusz, błyszczyk i lakier do paznokci. Czas po prostu spoważnieć, czas w jakiś sposób dorosnąć.
|
|
 |
Wiecznie za kimś tęsknię, kogoś pragnę i płaczę za kimś. Nie może to wszystko po prostu minąć?
|
|
|
|