|
kocham to rozkoszne drżenie mojego ciała, kiedy widzę go po raz pierwszy od tak dawna. powiedziałabym co wtedy czuję, ale takich rzeczy nie mówi się na głos.
|
|
|
wracając tutaj i czytając samą siebie, budzę każde wspomnienie jak niedźwiedzia z zimowego snu. i pomyśleć, że gdybym czytała to samo rok czy dwa wcześniej nie posiadałabym się z przeszywającego mnie bólu. natomiast dziś się uśmiecham na te same wspomnienia. z czasem łagodnieją, są wybrakowane. zostają wyłącznie jako te dobre. nie, czas nie leczy ran, ale pozwala zapomnieć o bólu. i przy okazji nasuwa się jeszcze jeden wniosek. dobre rzeczy w życiu zaczynają nas spotykać dopiero wtedy, gdy nabierzemy dystansu do tych złych.
|
|
|
Halo, jest tu jeszcze kto?
|
|
|
Wargi mnie bolą z niepocałowania, zresztą nie tylko wargi, bolą oczy z niepatrzenia, i dłonie, i opuszki palców bolą też. Siedem przeklętych dni, co tydzień.
— Urszula Kozioł
|
|
|
"Ból to ciekawa rzecz. Wydaje ci się, że dotarłeś do absolutnego kresu swojej wytrzymałości
i że nie możesz już czuć się gorzej. A potem odkrywasz, że są całe nowe poziomy cierpienia. I kolejne po nich."
— Rick Riodan, Apollo i boskie próby. Labirynt Ognia
|
|
|
Uciekasz od bólu, oceniania, hejtów czy problemów, próbując żyć jakoś szczęśliwie.Starasz się być silna i zapominać przykre słowa. Walczysz z tym wszystkim,co cie dobija czekając z nadzieją na lepsze dni. Pewnego dnia jednak już zaczyna ci brakować siły. Po prostu pozwalasz ranić się przez innych ile wlezie. W końcu ile można od tego wszystkiego uciekać wierząc, iż będzie lepiej skoro dalej jest tak samo.| emoevelyn
|
|
|
Miłość to nie staw, w którym można zawsze znaleźć swoje odbicie.
Miłość ma przypływy i odpływy .
Ma też swoje rozbite okręty , zatopione miasta , ma też ośmiornice i skrzynie złota i pereł...
Ale perły... leżą głęboko...
|
|
|
uwielbiam te poranki, gdy widok jest tak piękny, że nie można się napatrzeć. / tonatyle
|
|
|
często obwiniam się o życie przeszłością. jednak wiem, że była dla mnie bardzo istotna. i chcąc nie chcąc, pozostanie na zawsze. nie pozbędę się jej, nie zagłuszę. mogę ją jedynie odsunąć, choć nie wiem czy to wystarczy. / tonatyle
|
|
|
nic nie denerwuje mnie tak mocno jak traktowanie dorosłego człowieka jak dzieciaka. jest pełnoletni, może i powinien sam o sobie decydować, rozmawiać o czym chce i kiedy chce, robić wszystko na co ma ochotę i nie czekać na pozwolenie. a już przede wszystkim, nikt nie powinien wywoływać u niego wyrzutów sumienia za rozpoczęcie własnego życia. takiego, jakiego potrzebował i szukał, na które czekał. / tonatyle
|
|
|
coraz częściej boję się, że nierealne myśli odciągną mnie od codziennego życia. / tonatyle
|
|
|
nie chce mi się wierzyć, że minęło już tyle lat. zastanawiam się kiedy. / tonatyle
|
|
|
|