 |
|
A Ty? Bałaś się kiedyś, że nie wystarczysz?
|
|
 |
będę miał wszystko albo nic, nie chcę nic pomiędzy
|
|
 |
“Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.”
|
|
 |
Wiem, że w Twoich ramionach nic mi nie grozi.
|
|
 |
Ale jestem rozdarta, i w tym wszystkim taka krucha, prosta, nie mogę powiedzieć, że łatwa, ale wystarczająco dostępna, na wyciągnięcie ręki, na jedno słowo, jedno spojrzenie i jestem, czuję, jak ściska moje dłonie, odprowadza mnie myślami do wydarzeń, które nie mogą się wydarzyć, nic między nami, nic z naszym udziałem, wymiękam, ulegam, jestem tam. / nieracjonalnie
|
|
 |
chodź ze mną, zanim prysną sny o nas,
bo dzisiaj już jutro będzie tylko wczoraj
|
|
 |
podobno każdy z nas ma tyle wad, ile zalet,
ale bywa tak, że dla mnie nawet nie masz ich wcale,
raz myślę, że miłość to mocne słowo,
a później zawsze się martwię, że go nie zdążę pojąć
|
|
 |
wczoraj byłaś dla nas tylko szarym tłumem,
dzisiaj jesteś z nami co noc w każdym klubie,
jutro, jutro przyjdzie a na razie jest dzisiaj i pamiętaj my to Ty, a Ty to my i ta muzyka /!!!
|
|
 |
może to ten paradoks tej pięknej miłości,
że masz większe wymagania, niż moje umiejętności,
i nie zawsze mogę trzymać się mocno Twej dłoni,
ale dla tych paru godzin warto osiągnąć kompromis
|
|
 |
rzadko się spotykamy, ale znamy się trochę,
zresztą ciężko cię poznać, gdy masz więcej twarzy, niż Roger,
kocham je wszystkie, tak jak każdą z osobna,
z tym, że każdej z osobna nie było dane mi poznać
|
|
 |
i nie mów, że niestety nie wiesz, czemu tak wyszło, bo jak wyszło, to pokaże przyszłość
|
|
 |
nie można mieć wszystkiego, może Ty miałaś,
a może byłaś tylko wyimaginowana
|
|
|
|