 |
Przynosisz dramat, jesteś jak ból który nie mija.
|
|
 |
nienaganną pustością lśni jej serce. razem z dwutlenkiem węgla wydycha odrazę i oburzenie
|
|
 |
ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem, jedna mówi 'chce stąd wyjść' druga mówi 'ja zostaje'..
|
|
 |
dziś mówisz - jest podły, ale myślisz o nim i jedyne czego masz za mało to silnej woli.
|
|
 |
dlaczego od urodzenia uczyli nas jak kochać, a nie nauczyli jak przestać ?
|
|
 |
jeszcze wczoraj narzekałam na twoją obecność, dziś proszę cie wróć..
|
|
 |
tak dziś silniejsza, nie obracam się za siebie, choć powracająca przeszłość czasem prześladuje nie wiesz?
|
|
 |
bo słowami można ranić do możliwości granic..
|
|
 |
Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć, zanim znów stracisz oddech gdy światło zgaśnie..
|
|
 |
po upadku wstać i odzyskać w ruchach pewność, spokojnie patrzeć wprzód, uśmiechniętą gębą..
|
|
 |
kieliszki puste- serce zbyt pełne, myśli utopione w wódce- bagno bezdenne..
|
|
 |
Dam Ci radę na przyszłość.Nie zaczynaj czegoś, czego nie jesteś w stanie skończyć.Nie zaczynaj czegoś, co budzi w Tobie strach.Nie zaczynaj czegoś,do czego jeszcze nie dorosłeś.
|
|
|
|