 |
chodzić już umiem, teraz chcę umieć latać
|
|
 |
zwykła noc, ale myśli bezcenne
|
|
 |
znam wiele języków, chętnie poznam też twój
|
|
 |
raczej nie mam hobby, chyba że liczą sie kace
|
|
 |
daje ci powód do spania, przy zapalonym świetle
|
|
 |
to sześć ran kłutych, sześć śmiertelnych oparzeń, sześć osób, które zniszczą twoją drogę do marzeń
|
|
 |
cały ten świat w jednej sekundzie by na głowę nam spadł
|
|
 |
po co to wszystko, gdy każdy chce więcej i więcej
|
|
 |
tylko jeden raz i tylko jeden raz i nie ma nas
|
|
 |
przed tym, co będzie i tak nie ucieknę
|
|
 |
nie powiem jak mi Ciebie brak, bo nie ma takich słów..
|
|
 |
tutaj zwykła codzienność, to nie fabryka snów
|
|
|
|