 |
nie mam dość, chcę oddychać
|
|
 |
dorośli mówią mi "dorośnij" wielcy kreatorzy szarej prozy codzienności
|
|
 |
przecież istnieje między nami tyle fajnych rzeczy
|
|
 |
w sumie kurwa, możesz mnie nie lubić, tak jak ja nie lubię ludzi, którzy mówią, by mówić
|
|
 |
to ten świat, na niego łatwo zrzucić winę
|
|
 |
to jeden z tych dni, kiedy mój środkowy palec jest odpowiedzią na wszystkie pytania
|
|
 |
wszystko albo nic, wiesz tak wyszło
|
|
 |
ocal mnie, nim utracę wiarę w sens
|
|
 |
coraz więcej ludzi, coraz mniej nas
|
|
 |
ze świadomością, że wolnośc drzemie gdzieś w żyłach
|
|
|
|