 |
Wiesz miałem noce, że patrzyłem na Twój numer, Nie wiedziałem czy zadzwonić czy to nie będzie dla Ciebie głupie. Też nie chciałem Ci pokazać, że jesteś nadal, Słabością przez która padam na kolana
|
|
 |
nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie
|
|
 |
zachowam Cię w moim sercu, jesteś dla mnie, na zawsze
|
|
 |
kocham Cię jaki jesteś, nie jakiego chcę Cię mieć, bo to jaki jesteś, takiego chcę Cię mieć. milcz jak do mnie mówisz - przykładam palec do ust, chcę słyszeć Twój oddech, nie potrzeba nam słów.
|
|
 |
Bądź dla mnie facetem, którego żaden inny nie zastąpi, a ja będę tą, która zastąpi Ci wszystkie inne... :))
|
|
 |
nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha.
|
|
 |
nie tym razem, nie licz na morał, bo sam wiszę między jutrem, a wczoraj
|
|
 |
pieprzę to, to chyba złudne, bo wirtualnie nie będę żyć
nie wczuwam się w te gadki na skejpie, a mejl od Ciebie to nie jest list
esemesy nie dają uczuć, to tylko zwykły cyfrowy tekst
pisany T9, ze słownikiem, wyraźnie jest korygowana treść
|
|
 |
W głowie szum, w sercu lód, też czujesz chłód
zimny próg i zimne myśli, świat u stóp bez sukni błyszczy,
błyszczy z ust, zmywasz tusz, wszystko staje się nagle przykre
w ręku szlug, dym do płuc wdychasz i czujesz się tak jak zwykle
|
|
 |
Nauczyciel, surowy świat niedający tu drugich terminów, jeden czas jeden test, wszystko zalezy od kilku minut. chciałbyś zdac, próbujesz sciągac ale jego oczy znów widzą to i chyba twoja obecna forma pozwala Ci tylko zniknąc, co?
|
|
 |
Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski? Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz?
Wszystkie mysli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścic i nie możesz znieśc ich..
|
|
|
|