 |
przy Tobie mam powody do uśmiechu na co dzień, pisząc, że nie jestem godzien, nie wierzyłem, że się uda,
nie chciałem wierzyć w cuda, była rutyna i nuda
|
|
 |
normalnie niezachwiana, chociaż dzisiaj ma doła, jest taka sentymentalna, ciężko jej się z tym uporać, czuje, że straciła sens, choć myślała, że jest silna, wylewa sporo łez, bo wie, że nie zasłużyła na taki cios, jakim był kres tego, czym żyła i przypomina sobie chwile z eks, gdy z nim BYŁA
|
|
 |
patrz w oczy, ja wole widzieć, że są autentyczne, chcesz wiedzieć, co naprawdę o tym wszystkim myślę? mogę Ci powiedzieć, pewnie zjebiesz, przywykłem
|
|
 |
dlaczego nie chcesz mnie wysłuchać? myślałem, że się znamy, sądziłem, że mi ufasz.. mówisz czas leczy rany, nie wyleczy ducha, to co budujesz latami może w moment upaść
|
|
 |
jak upadasz to wstań, jutro nie zaczeka, przykre, przecież jesteś już duży, sam podejmujesz decyzje
|
|
 |
nie mów mi, że nie chcesz żyć, tracisz sens? spójrz po ludziach, skurwysyny tylko czają się na moment, każdy błąd, każdą słabość, jak im dasz, użyją przeciw tobie
|
|
 |
Nie mam zamiaru walczyć kolejny raz o coś, co mnie niszczy. / f.
|
|
 |
w lodówce było światło, ale nawet ono już zgasło, bo tylko ja jeszcze wierze w to, że warto, głowa do góry rzekł kat, zarzucając stryczek, odpowiedziałam: 'śmiało, dobrze ci idzie' ;))))))))))))))))
|
|
 |
już wiem co mi powiesz - się nie zamartwiaj, ale brak mi chęci do życia, taka prawda, smutna prawda, brak wiatru w żaglach, brak tlenu mi zabrał wiarę w to, że ta gra świeczki jest warta, na farta za skandalem skandal i tu urywa się linia papilarna, spadam
|
|
 |
Przemyśl to, ile ja dla Ciebie zrobiłam, a teraz zastanów się, co miałam w zamian.
|
|
|
|