 |
zostań przy mnie na lodzie, gdy dożylnie na głodzie, ćpamy życie na co dzień
|
|
 |
nie potrafisz mnie zrozumieć już, nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy, idź już, zanim wyplujesz moje imię, ścieram kurz, jestem coraz bliżej, w oczy patrzy tylko lustro, chyba go nienawidzę
|
|
 |
zostane sam co zrobić , sie żyje co powiedzieć, wyszło jak wyszło, masz pretensje? to do siebie
|
|
 |
wczorajsza wódka spływa po mnie jak dzisiejszy deszcz, siada mi trzustka, a miałem ustać, ale wiesz jak jest
|
|
 |
nikomu źle nie życzę, lecz ty jesteś wyjątkiem, te słowa sprawią, że zatańczysz jak oblany wrzątkiem i dodam jeszcze jedno - szacunek to świętość, nie szanujesz dobrych ludzi, to zapłacisz za to gębą !
|
|
 |
znasz te chwile, gdy powietrze się zagęszcza, wdychasz to, jakbyś wdychał opary piekła, serce nie wiedziało czy ma bić czy przestać, ja wiedziałem jedno - muszę to przetrwać / oby z fartem:)
|
|
 |
już nie potrafię tak żyć, jednak umiem jeszcze, honor każe stać i walczyć, reszta głośno krzyczy "pieprz się!"
|
|
 |
nie lubię pisać listów i nie lubię się żegnać, z nikim
|
|
 |
'Przestań pierdolić o szczerości O byciu z sobą, zasadach, prawdziwości To cienka linia, by w sekundę stać się nikim Wystarczy polać za dużo o dwa kieliszki..'
|
|
 |
Jednym słowem wszystko się pierdoli, a ja siedzę w gruzie pełnym jebanych wyrzutów sumienia, bólu i resztek tego co zostało z mojego serca.
|
|
 |
i to o wiele więcej niż mogę udźwignąć
|
|
 |
Klnę, bo boli. Płacze, bo nie daje już sobie rady.
|
|
|
|