 |
Lubię ciemność. Stwierdzisz pewnie, że jestem chora. Nie obchodzi mnie to. Lubię ciemność. Coś w niej jest
|
|
 |
W głowie ustawionych kilka wersji minionego wieczoru. A rzeczywistość ? Lubi płatać figle... niespodziewany finał, sporo przemyśleń, nowa taktyka, nowy czlowiek.
|
|
 |
*cześć. - no hej. *gdzie idziesz? -Do sklepu *a po co? -Nie twoja sprawa. *jesteś na mnie zła czy co? -Nie *to o co ci chodzi? -o nic. spieszę się. narazie *czekaj! Mogę iść z tobą? -nie. *czemu? -Wolę iść sama. * chodzi ci o piatek? -o nic mi nie chodzi. nie mam ochoty na twoje towarzystwo. *jasne -a gdzie byłeś w piatek? *nie ważne. -ok. cześć. *no nie idź. -daj mi spokój. *nie potrafię. -bo? *bo cię kocham. -zabawne
|
|
 |
Ludzie się zmieniają...czasem jednak za bardzo
|
|
 |
Co u mnie? nic ciekawego. trochę planów, komplikacji. trochę problemów. Ktoś się zakochał ,ktoś z kimś zerwał. a ja? ja sobie siedzę na ławce w nocy po środku parku wmawiajac sobie, że nikt nie zrobi ze mnie zabawki. w sumie nie jest źle...zawsze mogło być gorzej...chociaż na chwilę obecną nie przychodzi mi nic do głowy. żyje się dalej. kiedyś zapomnę. zaczynam od dzisia. trzymaj się. do nigdy
|
|
 |
Wczoraj...jeszcze wczoraj myślałam, że może jednak dać ci jeszcze jedną szansę. Zaledwie wczoraj chciałam wszystko pozmieniać. To było wczoraj. Wszystko zależało od dzisiaj. Zjebaleś
|
|
 |
Tylko, że ja wszystko rozumiem i na prawde nie jestem zła . Ja po prostu nie chcę cię więcej widzieć .
|
|
 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce
|
|
 |
ciągle problemy , ciągle kłótnie o byle co , ciągle w ruchu . chwila odpoczynku od tego całego świata , tego otaczającego nas burdelu . na chwile się zatrzymać , przemyśleć pare spraw, sytuacji . aby to wszytko znów nabrało kolorów . ; ( / lolus12161
|
|
 |
Lubię jak patrzy i się uśmiecha, jak krzyczy, jak biega, jak stoi, jak śpi, jak pisze, jak rozmawia, jak się obraża, jak przeprasza..
|
|
 |
moja seksualna fantazja na ten weekend: wyspać się we wszystkich pozycjach.
|
|
 |
zostawił mnie w momencie, w którym najbardziej Go potrzebowałam.
|
|
|
|