 |
Nie chcę związku, chcę wpadać do Ciebie raz na jakiś czas, posłuchać o prozaicznych, codziennych sprawach, nic nie mówić innym o tej pokręconej relacji, być wolną, ale jednak Twoją, Ty wolny, ale jednak wierny mi. A pewnego dnia po prostu nie wyjdę. Zatrzymasz mnie pod kołdrą, za rękę, nadgarstek czy co tam, i prześpimy jeszcze trochę, szkołę, ważne spotkania, innych ludzi. Obudzimy się inni, uświadomieni, że z tego może wyjść coś dobrego.
/ MIKELA
|
|
 |
Nauczyłem się miłość zastępować seksem, ale pomiędzy jednym a drugim jest taka różnica jak między szczęściem a przyjemnością./P.A.
|
|
 |
Tracę chęci wszystko w chuju mam. Rano wstanę, kupię piwo pewnie będę dalej chlał.
|
|
 |
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie. To jest mi nie potrzebne, skończę sam będzie pięknie. — Miuosh
|
|
 |
Twoje problemy ? tak, kiedyś były moimi . przejmowałam się nimi bardziej niż Ty . a teraz ? skoro nie potrafisz znaleźć dla mnie chwili czasu, przykro mi - rozwiązuj je sam .
|
|
 |
|
Chciałabym żebyś zatęsknił za mną, tak jak jeszcze za nikim nigdy nie tęskniłeś. Żebyś czytając stare e-sms powstrzymywał łzy, tak jak ja to robiłam. Żebyś patrząc na zegarek myślał, co właśnie robię, i gdzie i z kim jestem. Chcę żebyś poczuł ten ból, który ja czułam zawsze, gdy się do mnie nie odzywałeś. Chcę żeby zabolało Cię to, tak jak bolało mnie, gdy Ciebie nie było. Chcę żebyś płakał, wył z bólu, i w głębi duszy krzyczał o pomoc. Chcę tylko, żebyś w końcu zrozumiał co ja czułam, gdy mnie raniłeś. Po prostu, należy Ci się to.
|
|
 |
|
` Najgorszy dźwięk na świecie, to odgłos, gdy trumna z kimś bliskim powoli dotyka ziemi. `
|
|
 |
|
Chciałabym do Ciebie napisać, tak o. Po prostu przywitać się i zapytać 'co u Ciebie?'. Chciałabym po prostu poczuć się, tak jak kiedyś, gdy jeszcze byliśmy blisko siebie. Chciałabym dowiedzieć się ile się pozmieniało, i jak teraz się masz. Chciałabym wiedzieć jak się czujesz, i czy teraz jesteś szczęśliwy. Chciałabym po prostu dowiedzieć się, co słychać u Ciebie, odkąd nie rozmawiamy. Czy masz kogoś, i czy jakoś to sobie poukładałeś, tyle, że już bez mojej osoby w Twoim życiu. Chciałabym wiedzieć jak jest teraz. Chciałabym wiedzieć, czy sobie to ułożyłeś. Chciałabym wiedzieć tylko, czy jesteś szczęśliwy, i czy jakoś wyszedłeś na prostą, bo zawsze w coś musiałeś się wpakować. Chciałabym tylko wiedzieć czy jest okej, a na końcu zapytałabym tylko czy tęsknisz. Chciałabym, ale nie potrafię, nie potrafię odezwać się, po tym wszystkim, co było. Boję się, że zrobię z siebie kretynkę, a Ty nawet nie odpiszesz, i mnie wyśmiejesz. Dlatego choćbym bardzo chciała, nie odezwę się, już nigdy.
|
|
 |
|
Znasz to uczucie, gdy chce Ci się płakać, ale nie potrafisz już wydać z siebie żadnego dźwięku? To uczucie, gdy chcesz powiedzieć mu, że tęsknisz, ale w ostatniej chwili się wycofujesz. Znasz to? Uczucie, które przeważa nad wszystkim. To kochać, albo nienawidzić. Co wybierasz? Potrafisz kochać go, po tym bólu jaki Ci zadał? Potrafisz patrzeć mu w oczy, i słuchać kolejnych jego kłamstw? Potrafiłabyś wrócić do niego, choć On nigdy dla Ciebie by się nie poświęcił? Pomyśl. Czy warto kochać kogoś takiego. Kogoś kto nie potrafi stawić czoła wyzwaniom. Kto miłość wyznaje ranieniem innych. Chcesz kogoś takiego? Bo ja nie. I wiesz? Nie kocham go już, minęło mi. Nienawidzę go, za to jaki dla mnie był, za to ile bólu mi zadał i za to ile obojętności wlał do mojego serca. Przejrzałam już, że ktoś taki nie jest wart, choćby jednego Kocham Cię. To nie to, to nigdy nie było czymś pięknym. To nic takiego, które raz przypadkowo się zdarzyło. I gdybym mogła cofnąć czas, zrobiłabym to. By go nie znać.
|
|
 |
|
Przechodząc przez bramy cmentarza czułam już chłód, który na nim spoczywał. Nienawidzę tego miejsca. Tu widziałam Cię po raz ostatni, kiedy w dół spuszczali Twoje martwe ciało. Pamiętam ten ból, i krzyk, który już nie mógł pomóc. Pamiętam bezsilność, i ten płacz, który sam z siebie wypływał. Pamiętam to, tak dokładnie. Każdą chwilę, która tak szybko mijała. Nie wierzyłam. Nie chciałam wierzyć w to, że to się właśnie skończyło. Nie chciałam wierzyć w koniec, którego nie powinno być. Bolało mnie to, jak cholera. Bolała mnie świadomość, że Twoje oczy zamknęły się po raz ostatni. Świadomość, że już nie wrócisz. To bolało mnie najbardziej. I boli mnie to do dzisiaj. Bo zapalanie znicza, i codzienność oglądania zdjęć to już nie to samo. Chciałabym żebyś wrócił, chcę czuć Twoją obecność. Chcę wiedzieć, że jesteś, i że nas nie opuściłeś. Pokaż to, że nas kochasz. I wróć tu. Chociaż do snów, chcę tylko wiedzieć, że jeszcze pamiętasz.
|
|
 |
Można całe życie wspinać się po szczeblach drabiny i nagle pod koniec odkryć, że stała ona oparta nie o tę ścianę. | Krzysztof Kaluta
|
|
 |
Papieros za papierosem, kieliszek za kieliszkiem. Witaj moje nowe życie.
|
|
|
|