 |
Nie płacz za mną - idę tam, gdzie nie ma bólu. Naturalna kolej rzeczy, rozpłynąć się jak cumulus. Siedziałem w tronie królów i poznałem żywot szczurów... wyjaśniam raz ostatni sprawy niewygodne dla ogółu... A ty nie płacz za mną, a Ty nie płacz po mnie, bo gdybym się nie obudził, będę tam gdzie ogień płonie. Gdy zatęsknisz za mną, gdy załamiesz dłonie, wróć do moich słów - na taśmie nie zgaśnie ten płomień.
|
|
 |
Słońce cały czas świeci, choć nagle robi się ciemno. Nasze żądania lecą w powietrze przysłaniając niebo. Weź w ręce kamienie, niech lecą jak ptaki po tym niebie, niech ranią tak jak ciernie. Weź w ręce kamienie, niech ożyją. Już nie masz co się bać, zbliża się nieuchronne. Zamknij oczy, zasłoń uszy, weź głęboki oddech.
|
|
 |
Musicie być jak szalona rzeka, jak tajfun, który obali mur... A jednocześnie tak tajemniczy jak księżyc, co wygląda tu zza chmur...
|
|
 |
nieswój, ale się oswoję. nie pierwszy raz. tylko że różne te razy.
|
|
 |
To się nazywa depresja. Z tym nie wygrasz. To zabierze ci wszystko. | "Pierwsza miłość"
|
|
 |
- ... i pocałowałem ją i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę ona i ja byliśmy zakochani.
- A potem to spierdoliłeś?
- No.
|
|
 |
Myślę o niej. Myślę o niej, chociaż nie chcę o
niej myśleć. Myślę o niej, bo nie potrafię jej
zapomnieć, bo ciągle jeszcze do niej wracam. Jest
jedyna. Nie potrafię zapomnieć tego, co było i już nie wróci. Nie potrafię sobie poradzić z tym, że jej nie ma nie ma nie ma, nie potrafię sobie poradzić z tym, że to ja się jej pozbyłem. Byłem z nią. Kochałem ją. Pozbyłem się jej. Myślę o niej, mimo że nie chcę o niej myśleć.
|
|
 |
Zawsze tak ze mną było. Daj mi coś dobrego, a zniszczę to. Kochaj mnie, a zniszczę ciebie. Nigdy nie czułem, żebym na coś w życiu zasłużył. Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję. To poczucie naznaczyło wszystko, co kiedykolwiek zrobiłem, widziałem i z czym miałem do czynienia.
|
|
 |
Ja tylko walczę o siebie, ja tylko nie chcę umierać, ja tylko pragnę pokochać.
|
|
 |
najgorsze w tym wszystkim jest to, czy on na prawdę kocha, czy jemu na prawdę zależy czy jest obojętny na nasze wspólne życie...
|
|
 |
Połamano
go za bardzo, żeby go teraz złożyć, zraniono za
bardzo, żeby go teraz wyleczyć, wykorzystano za
bardzo, żeby go teraz odzyskać. Nigdy nie zazna
szczęścia ani radości, bezpieczeństwa ani
normalności. Nigdy nie zazna przyjemności,
satysfakcji, błogości, klarowności umysłu, spokoju
czy jakiejkolwiek namiastki zdrowia psychicznego.
Nigdy nie zazna zaufania ani miłości. Ty biedny
chory żałosny Skurwielu. Nigdy tego nie poznasz.
|
|
 |
Nie porównuj ani nie konkuruj po prostu bądź sobą.
Goń za pieniędzmi a twoje serce nigdy się nie otworzy.
Przejmuj się tym, co myślą inni a zawsze będziesz ich więźniem.
|
|
|
|