 |
Dlaczego to było niewłaściwe, dotykać Twojej twarzy?
Dlaczego to było niewłaściwe zatrzymywać moją przestrzeń?
|
|
 |
Dlaczego to było niewłaściwe zostać z Tobą?
Dlaczego to było niewłaściwe pokochać Cię znowu?
Nie jestem jedyną, która wybrała tę drogę, nie jestem jedyną, która przyciągnęła Cię z powrotem i teraz wciąż tu jestem... Bez Ciebie.
|
|
 |
Nie potrafię dopuścić do siebie istnienia jutra gdy zastanawiałam się nad swoim smutkiem. Kiedy byłeś tu i miałam Cię dla siebie, teraz nie mogę zrozumieć, że pozwoliłam C odejść, teraz wiem, że jedyną rzeczą jaką mogę zrobić to powiedzieć Ci, że nie potrafię normalnie żyć, jeżeli mam żyć bez Ciebie, nie mogę żyć, nie jestem w stanie poświęcać się już więcej dla dobra innych.
|
|
 |
Nie potrafię zapomnieć tamtego wieczoru, wyrazu Twojej twarzy, kiedy odchodziłeś, zgaduję, że to tylko jedna z dróg jaką miała się toczyć nasza historia. Zwykle się uśmiechałeś, lecz wtedy w Twoich oczach widniał smutek, którego nigdy nie zapomnę.
|
|
 |
pożegnałem się z nią chłodno, połykając łzy i skruszone na pył od zaciskania zęby
|
|
 |
czuje, że coś nas łączy. czuje, że coś nas wspólnie wkurwia
|
|
 |
|
czuje się sam ze sobą jak pojeb
|
|
 |
potrzebne mu było nie moje ramie, a jakiekolwiek ramie. potrzebował nie mego ciepła, a ciepła drugiego człowieka. poczułem się winny, że ja to tylko ja
|
|
 |
czuje się sam ze sobą jak pojeb
|
|
 |
Ciekawe jak się czujesz beze mnie obok, ciekawe czy brakuje Ci mojej miłości i czy żalujesz tego, jak ma sam koniec mnie potraktowałes. . Niestety chyba już nie będzie takiej okazji aby Cię o to zapytać. .
|
|
 |
Przy Tobie dawałam z siebie wszystko co we mnie najlepsze, miłość, którą straciłam i której już nigdy nie odzyskam, bo zabrales ją ze sobą. Już nigdy nie będę mogła podarować nikomu miłości choćbym chciała. Zostałam bez niczego, zabrales to, co było dla mnie wszystkim, zabrales największą część mnie.
|
|
 |
Puść w niepamięć winy swojego wroga, ale imię skurwysyna zapamiętaj
|
|
|
|