 |
Krzyczę, ale czy mnie usłyszysz? Usłyszysz mnie, ale czy wysłuchasz? Wysłuchasz mnie, ale czy mnie posłuchasz jak mocno Cię kocham i że nie poradzę sobie bez Ciebie... /happylove
|
|
 |
Ktokolwiek z Was mógłby spróbować uderzyć mnie siłą równą tej jaką uderzyłoby mnie auto osobowe rozpędzone na prostej. Mógłby mi ktoś połamać lewą i prawą nogę lub wygiąć ręce i połamać przedramię, mogłyby wypaść mi barki i pokruszyć się lewy obojczyk, ale serce - nawet jeśli się zatrzyma albo wypadnie z klatki piersiowej przez siłę uderzenia - NIGDY nie przestanie Go kochać. Możesz podać mi dłoń, ale dziś nie jestem zbyt towarzyska. Możesz się dołączyć, ale dziś nie piję nic innego jak swoje żałosne, gorzkie łzy. Możesz zostać na noc, ale zostawię Cię za drzwiami i jeśli przyłapię Cię na tym, że podsłuchujesz jak krzyczę, krztusząc się łzami - spytam czy nigdy nie kochałeś tak mocno, że aż bolało? Spytam czy wiesz jak to jest, gdy ktoś staje się dla Nas tlenem i tak nagle.. tak nagle, w każdym momencie może Nam zostać wyrwana aorta, którą jest TA osoba? /happylove
|
|
 |
Ciągle mi się śnisz, ciągle za tobą tęsknie, ciągle o tobie myślę. Nie mogę żyć bez Ciebie.
|
|
 |
lepiej być człowiekiem, który głośno przeklina, niż małym, cichym skurwysynem.
|
|
 |
|
kiedyś, ktoś spojrzy na Ciebie, jakbyś była najlepszą rzeczą na świecie.
|
|
 |
Jak już się pojawiłeś to może mógłbyś zostać na dłużej? Na przykład na zawsze.
|
|
 |
..I znów zamiast się uczyć, poprawiać oceny, nadrabiać siedzę i myślę o Tobie, wiem,że śpisz i że nie śnisz o mnie, kurwa, nie o mnie.
|
|
 |
Tak sobie pomyślałam,że w końcu spotkałam kogoś mądrego, zabawnego, przystojnego i do tego przepięknym uśmiechem. I ten ktoś mnie polubił. I tak sobie pomyślałam,że polubił mnie bardziej niż zwykłą koleżankę. Pomyślałam,że te pocałunki są dla niego chociaż troszeczkę ważne. A teraz tak sobie myślę, jak załagodzić ten wewnętrzny ból, bo po raz kolejny moja samoocena gwałtownie poleciała w dół - przez mężczyznę.
|
|
 |
Tak strasznie ciężko jest mi zaakceptować samą siebie. Tak bardzo nienawidzę patrzeć w lustro. Nienawidzę swojego odbicia, swojego ciała i siebie samej. Nie potrafię tego zmienić. To jest jak blokada, jak coś co mówi mi "nie pójdziesz dalej". To jest jak coś, co niszczy mi życie.Jak intruz, bakteria, która za żadne skarby nie chce wyjść z mojego organizmu. To brak samoakceptacji - najgorsze gówno, w jakie człowiek może się wpierdolić.
|
|
 |
Zawsze będziesz kimś więcej niż tylko wspomnieniem.
|
|
 |
Tak po prostu z dnia na dzień przestałam dla Ciebie istnieć..
|
|
 |
To tak bardzo boli, gdy starasz się najmocniej na świecie, a nic z tego nie wychodzi.
Gdy próbujesz dobijać się drzwiami i oknami, błagając o jakąkolwiek rozmowę,
a mimo to nadal być odtrącaną. To tak strasznie rani, gdy robi to tak bardzo bliska Ci osoba.
|
|
|
|