 |
coraz częściej przekonuję się, że najszczęśliwsze życie prowadzę, gdy na nikim mi nie zależy
|
|
 |
nie o to chodzi jak inni mnie widzą, ale jak ja na siebie patrze
|
|
 |
uważaj, żeby pewnego dnia nie poczuć za mocno. uważaj, żeby pewnego dnia znów nie stracić za wiele
|
|
 |
była na nieustającym haju, jak gdyby w jej żyłach krążyły bąbelki szampana
|
|
 |
Nie ważne co, zawsze masz tu kogoś kto tu dla ciebie jest. Ja Ciebie nigdy nie zostawię
|
|
 |
-Powiedź mi że tego nie zrobiłeś, powiedz mi że tego nie zrobiłeś, proszę! Powiedź że tego nie zrobiłeś...! O mój Boże...! Proszę, nie rób tego... Proszę! Jak mogłeś to zrobić i mi nie powiedzieć!
-(...) chciałem Ci powiedzieć
- Tak bardzo Cię kocham!
-Ja ciebie też
-Przestań, przestań, przestań...
-Nie...
-Przestań, posłuchaj...
-Jak mogłeś mi to zrobić,. O mój Boże! O mój Boże!
-Myślałem, że to zrozumiesz. Dlaczego tego nie rozumiesz? Zrobiłem to dla nas!
-o mój Boże, o Boże...
-To miało sprawić, że będzie łatwiej! Myślałem że będziesz ze mnie dumna! Myślałem, że z tych wszystkich ludzi Ty zrozumiesz dlaczego to zrobiłem!
|
|
 |
-Wiem jak życie jest krótkie - posłuchaj, budzisz się pewnego dnia i tego dnia wszystkie twoje marzenia, wszystko czego sobie życzyłaś i czego chciałaś znika tak po prostu.
Ludzie się starzeją i wszystkie rzeczy się zmieniają i sytuacje się zmieniają. i to czego chcę to... to tylko ten moment, teraz, ten dzień, moje uczucia do ciebie, jak wyglądasz gdy patrze na Ciebie. Chce po prostu by to pozostało na zawsze
-I pozostanie. I nie ważne co - zawsze mamy to, i siebie nawzajem... i nic nie może tego zmienić.
Po prostu wiesz... nie ważne co, zawsze masz tu kogoś kto tu dla ciebie jest... zawsze. Ja Ciebie nigdy nie zostawię...Nigdy Cię nie zostawię. Kocham Cię.
-Wiem, wiem
-Nigdy mnie nie zostawiaj
-Nie zostawię
|
|
 |
Kuzynka mistrz - nie ma to jak przyciąć sobie ucho drzwiczkami od lodówki w tesco :D
|
|
 |
Mdli Cię na myśl, że inne wargi, niż Jego mogłyby dotykać teraz Twoich.
|
|
 |
Łzy w oczach. To mnie niszczy, świadomość, że to wszystko to za dużo dla mnie i nie daję rady. Zaciskanie pięści, zagryzanie warg, wiara, że jednak się uda, że podołam, ambicje, to wyczerpuje. I brak mi Go tutaj, co kruszy mnie psychicznie z każdą chwilą.
|
|
 |
Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia, jeśli coś się popsuje. Wiem, jaka jestem. Wiem, że jednym oddechem mogę posypać wszystko, co teraz między nami jest i wiem, że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam, kiedy mnie dotykasz, przewiercasz wzrokiem, mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego, co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem, gdy spróbuję amputować to uczucie z serca, nie dam rady. Rozumiesz? Boję się, że idąc ulicą zakręci mi się w głowie, bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.
|
|
|
|