 |
największa ironia losu... spotkałam Cię.
|
|
 |
-pakuj skarpety, gacie, koszulki, sweterki, spodnie, bluzy, buty, wszystko... -mam wypierdalać? dobra, zawsze byłaś szmatą. -ale my się tylko przeprowadzamy.
|
|
 |
byłam z mamą na zakupach. chodziłyśmy po galeriach, plotkując, popijając kawę i dobrze się bawiąc. nagle w torbie usłyszałam dźwięk telefonu. oglądając kolejną już bluzkę - odebrałam. ' no słucham Cię? ' - powiedziałam na powitanie do kumpla, który dzwonił. 'znowu to zrobił' - powiedział cichym głosem kumpel. nagle uśmiech zszedł mi z twarzy, a do oczu podeszły łzy. 'co się stało,dziecko?'-podbiegła do mnie zszokowana mama. 'ja muszę.. muszę do szpitala, On znowu.. mamo, nie daję już rady' - rozpłakałam się dając Jej do ręki torby z zakupami, i biegnąc w kierunku wyjścia by jak najszybciej złapać taksówkę. mama patrzyła na mnie z żalem w oczach - zapewne też z pewnym zawodem - bo przecież Jej ukochana córka tak bardzo wyniszcza się przy pieprzonym ćpunie. / veriolla
|
|
 |
brakuje mi tylko denerwowania Cię - gdy tak słodko się złościłeś i marszczyłeś czoło ironicznie mi odpowiadając - ale tylko tak troszeczkę. / veriolla
|
|
 |
śpię już dłużej niż cztery godziny. jadam częściej. piję hektolitry kawy. nawet ze znajomymi wychodzę. tylko od czasu do czasu zapłaczę - ale to tak po cichu, nocą. / veriolla
|
|
 |
ja po prostu nie mam teraz czasu na miłość - i w sumie to mi się to podoba. i to żadna wymówka - ja mam wiele innych spraw. kto pójdzie za mnie do kosmetyczki? kto ugotuje mleko ? kto odkurzy w domu ? kto pójdzie do fryzjera? nie, mój drogi - nie teraz. / veriolla
|
|
 |
Dla mnie nie jesteś już nikim ważnym.
Czasem tylko rozum i serce o Tobie wspominają.
|
|
 |
Niby nic wielkiego,
a rady nie dajesz.
|
|
 |
Są takie dni,
kiedy nawet muzyka nie pomaga.
|
|
 |
Jeśli ktoś był dla Ciebie ważny, nie zapomnisz go.
Nie ważne ile bólu Ci sprawił.
Serce nigdy Go nie odda.
|
|
 |
Mam dookoła ludzi,
na których mogę liczyć zawsze
i w każdej okoliczności.
|
|
|
|