głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika todlacb

może jeszcze nie dzisiejszej nocy  nie za tydzień  nie za trzy miesiące  ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną  której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu  magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły  serce przestanie rozpaczać  a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.

wyindywidualizowana13 dodano: 19 luty 2012

może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.

pojawiłeś się znowu? fajnie. dawno nie płakałam..

wyindywidualizowana13 dodano: 19 luty 2012

pojawiłeś się znowu? fajnie. dawno nie płakałam..

przyjaźń to miejsce  w którym człowiek czuje się wyjątkowo bezpieczny. w kontakcie z przyjacielem nie muszę udawać kogoś innego i przekonywać go  że zasługuję na jego przyjaźń. nie potrzebuję dowodzić  że jestem mu wierny. wszystko to jest oczywiste dla obu stron. przyjaźń daje poczucie bezpieczeństwa podobne do tego  jakiego doświadcza dziecko w ramionach kochających rodziców. przyjaciel szanuje mnie pomimo tego  że lepiej niż inni ludzie zdaje sobie sprawę z moich ograniczeń i trudności. właśnie dlatego dzielę z nim nie tylko moje radości i sukcesy  ale także troski i chwile bezradności.

wyindywidualizowana13 dodano: 19 luty 2012

przyjaźń to miejsce, w którym człowiek czuje się wyjątkowo bezpieczny. w kontakcie z przyjacielem nie muszę udawać kogoś innego i przekonywać go, że zasługuję na jego przyjaźń. nie potrzebuję dowodzić, że jestem mu wierny. wszystko to jest oczywiste dla obu stron. przyjaźń daje poczucie bezpieczeństwa podobne do tego, jakiego doświadcza dziecko w ramionach kochających rodziców. przyjaciel szanuje mnie pomimo tego, że lepiej niż inni ludzie zdaje sobie sprawę z moich ograniczeń i trudności. właśnie dlatego dzielę z nim nie tylko moje radości i sukcesy, ale także troski i chwile bezradności.

Od zawsze szukałam ramion mężczyzny  w których mogłabym się schować  mając gorszy dzień. Zawsze chciałam czuć się bezpiecznie. Nie pytaj więc jak się czuję dzisiaj. Jeszcze go nie znalazłam.

wyindywidualizowana13 dodano: 19 luty 2012

Od zawsze szukałam ramion mężczyzny, w których mogłabym się schować, mając gorszy dzień. Zawsze chciałam czuć się bezpiecznie. Nie pytaj więc jak się czuję dzisiaj. Jeszcze go nie znalazłam.

Życie najpierw Cię pierdolnie a później zapyta co tak leżysz.

wyindywidualizowana13 dodano: 19 luty 2012

Życie najpierw Cię pierdolnie a później zapyta co tak leżysz.

' bo nie jest mi wszystko jedno .

wyindywidualizowana13 dodano: 19 luty 2012

' bo nie jest mi wszystko jedno .

rozstania nie powinny być długie  ale ciężko jest wypuścić Cię z ramion  bo przez tą chwilę trzymam coś  co kocham.

ogarnijsieszmato dodano: 18 luty 2012

rozstania nie powinny być długie, ale ciężko jest wypuścić Cię z ramion, bo przez tą chwilę trzymam coś, co kocham.

  w sumie to mógłbym zostać już dziadkiem..   co Ty gadasz? jak Cię pierdolnę to zaraz ojcem trzeci raz zostaniesz.   rozmowa mamy z tatą w trakcie oglądania filmu    veriolla

veriolla dodano: 16 luty 2012

- w sumie to mógłbym zostać już dziadkiem.. - co Ty gadasz? jak Cię pierdolnę to zaraz ojcem trzeci raz zostaniesz. [ rozmowa mamy z tatą w trakcie oglądania filmu] / veriolla

a gdy ktoś powie 'cierpienie'? zamhykam oczy i widzę: pogrzeb  otworzoną trumnę i Twoją bladą   ale tak bardzo spokojną twarz. widzę ten jeden pieprzony dzień  gdy czekaliśmy na wiadomość o tym czy przeżyjesz   tatę  siedzącego cały czas na dworze i płaczącego jak dziecko i mamę  która nie była w stanie wstać z łóżka. słyszę telefon i odgłos rzuconej na ziemię słuchawki  a po tym słowa: ' zawołaj tatę  i mu to powiedz   On nie żyje'. widzę też twarz taty  gdy odprowadzał mnie do samochodu  który zawoził mnie do szpitala. słyszę głos  którym pytałam sama siebie:' zobaczę Go jeszcze?'. czuję ból  który towarzyszył  mi podczas rozcięcia głowy  czy też podczas rozwalenia dziąsła po upadku. to wszystko nigdy nie przeminie  i zawsze będzie boleć tak samo  gdy tylko ktoś o tym wspomni.   veriolla

veriolla dodano: 16 luty 2012

a gdy ktoś powie 'cierpienie'? zamhykam oczy i widzę: pogrzeb, otworzoną trumnę i Twoją bladą , ale tak bardzo spokojną twarz. widzę ten jeden pieprzony dzień, gdy czekaliśmy na wiadomość o tym czy przeżyjesz - tatę, siedzącego cały czas na dworze i płaczącego jak dziecko i mamę, która nie była w stanie wstać z łóżka. słyszę telefon i odgłos rzuconej na ziemię słuchawki, a po tym słowa: ' zawołaj tatę, i mu to powiedz - On nie żyje'. widzę też twarz taty, gdy odprowadzał mnie do samochodu, który zawoził mnie do szpitala. słyszę głos, którym pytałam sama siebie:' zobaczę Go jeszcze?'. czuję ból, który towarzyszył mi podczas rozcięcia głowy, czy też podczas rozwalenia dziąsła po upadku. to wszystko nigdy nie przeminie, i zawsze będzie boleć tak samo, gdy tylko ktoś o tym wspomni. / veriolla

pokażę  jak we wrześniu wpadniesz na parapetówę! :  teksty veriolla dodał komentarz: pokażę, jak we wrześniu wpadniesz na parapetówę! :* do wpisu 15 luty 2012
  ojej  łazienka .. jak u królów! piękna!   taaa  nawet tron jest. siada babcia  to się poczuje jak królowa.   veriolla

veriolla dodano: 14 luty 2012

- ojej, łazienka .. jak u królów! piękna! - taaa, nawet tron jest. siada babcia, to się poczuje jak królowa. / veriolla

po Jego śmierci? najpierw winiłam Boga  bo przecież jakim prawem mógł mi Go zabrać  przecież był mój   nie Jego. następnie winiłam lekarzy  bo Oni zawalili po całości i gdyby nie to  to może właśnie teraz bawiłabym się z Jego dziećmi  albo siedziała z Nim i Jego żoną  śmiejąc się. na końcu zaczęłam winić siebie  choć było to kompletnie bezpodstawne. nie mogłam wydarować sobie  że nie byłam przy Nim. wierzyłam  że moja obecność by mu pomogła   choć było to absurdem. dziś ? dziś winię i lekarzy i Boga i siebie   nadal. i choć zrozumiałam  że widocznie tak musiało być  to nadal nie potrafię pgoodzić się z faktem  że Go już tu nie ma.   veriolla

veriolla dodano: 14 luty 2012

po Jego śmierci? najpierw winiłam Boga, bo przecież jakim prawem mógł mi Go zabrać, przecież był mój , nie Jego. następnie winiłam lekarzy, bo Oni zawalili po całości i gdyby nie to, to może właśnie teraz bawiłabym się z Jego dziećmi, albo siedziała z Nim i Jego żoną, śmiejąc się. na końcu zaczęłam winić siebie, choć było to kompletnie bezpodstawne. nie mogłam wydarować sobie, że nie byłam przy Nim. wierzyłam, że moja obecność by mu pomogła , choć było to absurdem. dziś ? dziś winię i lekarzy i Boga i siebie - nadal. i choć zrozumiałam, że widocznie tak musiało być, to nadal nie potrafię pgoodzić się z faktem, że Go już tu nie ma. / veriolla

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć