 |
Na dniu jakoś sobie radzę, znajduję sobie jakieś zajęcie, zagłuszam wszystkie swoje myśli głośną muzyką, rozmawiam z ludźmi, czytam książki, serfuję po internecie, wychodzę na spacer, bawię się z psem i robię wszystko by tylko o nim nie myśleć. Czasem mi się to udaje, czasem nie. Różnie bywa. A potem nadchodzi noc, idę spać bo rano wcześnie wstaję, kładę się o 20, ale nie usypiam od razu, nie daję rady, wtedy wkładam słuchawki do uszu. I w końcu usypiam i wszystko co robiłam na dniu by o nim nie myśleć idzie na marne, bo kiedy śpię - śnię właśnie o nim, tylko o nim, czasem o nas. W śnie się już nie potrafię kontrolować. / charakterystycznie
|
|
 |
Tak, wiem o tym. Kiedyś będzie lepiej. Poznam jakiegoś faceta, zbuduję z nim poważny związek, on będzie mnie kochał, a ja będę kochać jego. I tak przeżyjemy razem cudowne chwile, całkiem możliwe, że się pobierzemy i będziemy mieć gromadkę małych brzdąców. I będziemy prowadzić taką prawdziwą rodzinną sielankę. Potem razem się zestarzejemy, będziemy mieć wiele cudownych wnucząt, których będziemy kochać z całego serca. Ale wiesz? Jestem pewna, że dalej będę cię pamiętać i dalej będziesz gościć w moim sercu. Będę wspominać wszystkie chwile, które z tobą spędziłam i będę się do nich uśmiechać, bo już nie będą sprawiać mi bólu. Będę pamiętać wszystkie twoje słowa, twój uśmiech, twój zapach. I wtedy też przypomnę sobie jak bardzo mnie zraniłeś i jak bardzo po tym cierpiałam, ale już nie będę czuć nienawiści. Jestem pewna również tego, że gdzieś tam w środku, w podświadomości, dalej będę cię kochać, ale to już ważne nie będzie. Nauczę się z tym żyć / charakterystycznie
|
|
 |
Jestem słaba. Jestem cholernie słaba. Bo od twojego odejścia minęło już trzy miesiące, aż trzy miesiące, a ja dalej nie mogę sobie z nim poradzić. Dalej cię kocham przez co staczam się, dużo piję i palę - a przecież zawsze mnie to brzydziło, nie chciałam tego. Stałam sie opryskliwa w stosunku do znajomych i rodziny i każdy mówi, że się okropnie zmieniłam. Tak. Wiem o tym. Zmieniłam się. Ale to nie przeze mnie, gdybym tylko mogła, byłabym taka jak kiedyś, ale nie mogę, coś w środku mi na to nie pozwala. Kiedyś byłam duszą towarzystwa, moi przyjaciele wiedzieli o wszystkim, a teraz jestem raczej samotnikiem i o swoich problamach nie mówię nikomu. Bo niby po co. Uzależniłeś mnie od siebie i sama już nie wiem jak dalej pociągnę. Najchętniej bym połknęła miliony tabletek i popiła to wszystko dobrym alkoholem by w końcu zagłuszyć ból i znaleźć ukojenie w innym świecie. Już tym lepszym. / charakterystycznie
|
|
 |
Mam tylko nadzieję, że kiedyś może zmądrzejesz i zobaczysz kto tak na prawdę cię kochał. Nie, nie ona. To ja. Ja cię kochałam - zresztą, dalej cię kocham, nic się nie zmieniło. Moje uczucie do ciebie jest dalej żywe. A przyznam szczerze - jest ono jeszcze silniejsze, niż było wcześniej. Na mnie mogłeś polegać zawsze i doskonale o tym wiedziałeś, zawsze potrafiłam ci pomóc, wesprzeć i poprawić humor. Zawsze. A ona? Ona tego nie zrobi tak perfekcyjnie, jak potrafiłam ja. Doskonale o tym wiem. Śmiem twierdzić, że kiedy pojawi się u ciebie problem, będziesz miał jakiś konflikt z rodzicami czy przyjaciółmi, ona po prostu odejdzie bo nie będzie potrafiła udźwignąć tego, że masz zły humor i nijak nie będzie ci mogła go poprawić. Więc proszę. Jeśli już kiedyś zmądrzejesz, możesz do mnie wrócić i razem zapomnimy o wszystkich złych chwilach i odbudujemy to wszystko na nowo. Ja czekam. / charakterystycznie
|
|
 |
Uwielbiałam każde twoje delikatne 'Kocham', uwielbiałam nasze kłótnie - wszystkie były o to, kto bardziej kocha, uwielbiałam każde twoje 'jesteś piękna' - po czym ja zaprzeczałam, bo doskonale wiedziałam, że moja uroda jest przeciętna, a ty dodawałeś 'dla mnie jesteś', uwielbiałam każdy twój szept do mojego ucha - który w nawiasie mówiąc przyprawiał mnie o dreszcze na całym ciele, uwielbiałam kiedy mówiłeś do mnie, że jestem mała - ja wtedy wchodziłam na ławkę i mówiłam, że jestem wyższa od ciebie, ty brałeś mnie na ręce i nazywałeś swoim czubkiem, uwielbiałam fakt kiedy było mi zimno - wystarczyło, że zadrżałam, a ty przytulałeś mnie z całych sił, ja się w ciebie mocno wtulałam i siedzieliśmy, nie mówiąc nic, uwielbiałam kiedy deliaktnie całowałeś mnie w usta bądź w czoło - tak po prostu, pokazywałeś jak ważna jestem. A teraz? Teraz siedzę i zastanawiam się co się stało, że to zostało zaliczone do wspomnień, które się już nie powtórzą, nawet jak bardzo bym chciała./ charakterystycznie
|
|
 |
Byłeś dla mnie na prawdę wspaniałym facetem, odbiegałeś od ideału, który miałam w głowie, ale to nie było ważne, miałeś to 'coś' co mnie do ciebie ciągnęło, sprawiłeś, że poczułam się jak prawdziwa księżniczka, chociaż do niej dużo mi brakowało. A ja? Ja cię na prawdę mocno pokochałam i jeśli mam być szczera - pierwszy raz tak mocno mi na kimś zależało. Ale zniszczyłeś całą magię, a ja byłam gotowa zrobić wszystko, byś mógł być szczęśliwy. Nawet życie byłabym dla ciebie w stanie oddać. Drugiej takiej już nie znajdziesz. / charakterystycznie
|
|
 |
Od zawsze byłam inna od tych typowych lasek z mojej szkoły. Co weekend chodziłam w jakieś melanże, kiedy one piłowały sobie swoje paznokcie. Kiedy ja związywałam sobie włosy w kok, one idealnie je sobie prostowały. Kiedy ja robiłam sobie delikatny makijaż, one robiły ten najmocniejszy, przez co wyglądały na co najmniej 5 lat starsze. Kiedy ja nakładałam szerokie koszulki i rurki, one wybierały bluzki z największymi dekoltami i spódnicą lekko zakrywające tyłek. Kiedy ja słuchałam rapu, one słuchały One Direction i Biebera. Tym ci właśnie imponowałam, odmiennością, naturalnością, delikatnością. A teraz? Poleciałeś na ten drugi typ dziewczyn, który tu właśnie opisałam. / charakterystycznie
|
|
 |
Gdybyś wiedział jak często brałam telefon do ręki, pisałam tego głupiego sms'a, że cię kocham, że jesteś dla mnie wszystkim i tak bardzo bym chciała żebyś wrócił, po czym kasowałam go i odkładałam telefon. Gdybyś wiedział jak często kiedy byłeś w pobliżu pragnęłam cię przytulić tak jak dawniej. Gdybyś wiedział jak często o tobie zapominałam, jednak chuj z tego wychodziło. Gdybyś wiedział jak ciągle obiecywałam sobie, że od jutra dam sobie radę, a jednak do dziś nie dałam. Gdybyś wiedział jak bardzo pragnęłam byś napisał do mnie zwykłe głupie 'siema'. Gdybyś wiedział jak często płakałam przez ciebie w poduszkę. Gdybyś wiedział jak często o tobie myślałam, praktycznie ciągle, bez żadnej przerwy. Gdybyś wiedział jak bardzo cię kochałam jednocześnie nienawidząc. Gdybyś wiedział ile stłukłam szklanek od naszego rozstania, z tej pierdolonej bezsilności. Gdybyś tylko to wiedział, ale przecież się nie dowiesz, nigdy. / charakterystycznie
|
|
 |
Dziewczyno! Spójrz natychmiast w lustro. Porzuć wszystkie kompleksy, którymi jesteś obdarzona i spójrz na siebie od innej strony, tej lepszej. Jesteś przecież piękna. Najpiękniejsza. Więc czemu pozwalasz by jakiś facet cię niszczył? Nigdy na to nie pozwól, a jeśli już to zrobi - pokaż mu jakim był totalnym frajerem, że cię opuścił. Niech pożałuje, że stracił tak wyjątkową osobę, z którą mógł być na prawdę szczęśliwy. Dziewczyno! Żyj życiem, nie wspomnieniami. / charakterystycznie
|
|
 |
Śmieszne jest to, że przychodzisz do mnie wtedy, kiedy masz problem i kiedy zostałaś z nim sama. A kiedy wyśmiewam cię i odmawiam, ty rzucasz jakieś kiepskie spojrzenie i pleciesz, że przyjaciele się tak nie zachowują. Prawda, nie zachowują się tak. Ale my już przyjaciółmi nie jesteśmy. Od kiedy? Od jakiś dwóch lat, kiedy odeszłaś ode mnie gdy całe życie waliło mi się na głowę i wymieniłaś mnie na nowszych znajomych. Więc co ty mi teraz wyjeżdżasz od przyjaźni, dziewczyno. / charakterystycznie
|
|
|
|