 |
I to jest cholernie nie sprawiedliwe, że w momencie kiedy ja wylewam łzy w poduszkę ty sobie słodko śpisz.
|
|
 |
Chciałabym powiedzieć, że już Cię nie kocham, ale jeszcze nie potrafię tak doskonale kłamać, udając, że te słowa mnie nie niszczą.
|
|
 |
W chuj dziwne tęsknić, za kimś kto cholernie Cię zranił.
|
|
 |
Moje marzenie? Mieć Cię na co dzień, dla siebie. Móc Cię przytulać, kiedy tylko będę miała ochotę. Nie musieć czekać. Nie musieć tęsknić.
|
|
 |
Kiedyś z Ciebie wyrosnę, bo cholera nie znam innego sposobu.
|
|
 |
Gdy przypadkiem spotkam Cię na imprezie z piwem w ręku, podejdę ze swoim, uderzę w Twoje i wzniosę toast za frajerów.
|
|
 |
To takie przykre nie móc żyć bez kogoś, kto może żyć bez nas. Potrzebować kogoś, kto nie potrzebuje nas.
|
|
 |
Wiem, że muszę odejść, byś zauważył, że nie warto było mnie stracić.
|
|
 |
Musisz mieć odporną psychę, bo świat jest podły.
|
|
 |
Żyjesz, bo musisz, oddychasz, bo to nie zależy od Ciebie i kochasz ludzi, którzy nie potrafią, a nawet nie chcą Ci pomóc wyrwać się z tego bagna, potocznie zwanego życiem. Tylko pustka wokół i ten pojebany świat, który niszczy Ci serce.
|
|
 |
Z tęsknoty można przestać jeść. Można też umyć podłogę w całym domu szczoteczką do zębów. Można wytapetować mieszkanie. Umrzeć można.
|
|
 |
Są dni, których nie powinno być wcale.
|
|
|
|