 |
kiedyś napiszę książke o wszystkich moich lękach związanych z Tobą. o rozczarowaniach i dniach w których nadzieja była dziesiątym składnikiem powietrza. mimika serca. taki będzie jej tytuł.
|
|
 |
jestem zbyt czarno-biała dla Ciebie,
nie pasuję do Twego wielobarwnego stroju.
mój smutek nie współgra z Twymi wiecznie uśmiechnietymi wargami.
mój poukładany wizerunek świata nie uzupełnia się z Twoim roztrzepanym charakterem.
|
|
 |
chcę Ci powiedzieć co u mnie słychać,
jak trudno mi bez Ciebie oddychać.
|
|
 |
Nie potrzebuję tego, tamtego
czy owego, chcę tylko cholernego ciepła,
ciepła Twojego serca.
|
|
 |
Dać się ponieść,
poczuć się jak szaleniec z domu wariatów,
nauczyć się tak jak oni, tak samo żyć,
śmiać się i widzieć świat zawsze
w kolorowych barwach.
Czy chcę tak wiele?
|
|
 |
Jest taka możliwość
Że wszystko co miałam było wszystkim co mogłam otrzymać
Jest taka możliwość
Jest taka możliwość wszystko co mogłam dostać odeszło razem z Tobą.
|
|
 |
- Wybaczysz mi?
- Ja już ci wybaczyłam… ale nigdy więcej nie zaufam. A bez tego elementu budowanie całej układanki nie ma najmniejszego sensu…
|
|
 |
Czasem najlepsze wspomnienia sprawiają największy ból.
|
|
 |
Niekiedy mam takie małe pragnienie:
- ułożyć z chmur wyraz "tęsknie"...
Wierząc, że odczytasz w tym słowie prośbę, byś do mnie wrócił.
|
|
 |
czasem zastanawiam się jak to jest możliwe, że tęsknie za czymś czego nigdy nie miałam.
|
|
 |
Chcę znów potrafić oddychać.
Znów chce poczuć bicie swojego serca.
Po raz kolejny pragnę żyć.
Marzę o ponownym uśmiechu na swoich ustach,
o przyjemnym, ciepłym, wszechogarniającym uczuciu Miłości.
Wypatruję Cię na horyzoncie moich snów...
Proszę, wróć.
A Ty nie wracasz.
Pomimo to, dalej muszę żyć.
Więc żyję...
..na niby.
|
|
 |
Odszedł, bo nie potrafiłam znaleźć konkretnego powodu dlaczego z nim jestem. Nie rozumiał, że kocham go po prostu za to, że jest.
|
|
|
|