|
Zadaję za wiele pytań. Dlaczego? Po to żeby potem tylko cierpieć? Chcę wiedzieć zbyt dużo, podobno zawsze byłam ciekawa, czasem bez granic, wierciłam dziury by uspokoić własne myśli, jednak czy je uspakajałam? Po części tak. Tą drugą częścią najlepiej byłoby w ogóle się nie przejmować, gdyby nie to, że zadawała pojedyncze ciosy. Sama je sobie zadawałam. Gdy nie mówiłam o swoich planach, gdy łączyłam historie, czytałam wszystkie te wspólne rozmowy i mierzyłam zbyt odlegle. Gdy wiedziałam tylko ja, gdy tylko ja chciałam możliwe, że zbyt wiele. Moje chcieć to nie móc. Może za mało się staram? A może zwyczajnie to nie mój czas, nie moje miejsce. / Endoftime.
|
|
|
Powiedziałeś że mógłbyś oddać i zrobić dla mnie wszystko to dlaczego jak poprosiłam żebyś ze mną został i nie szedł do kolegów oraz dotrzymywał słowa nic z tym nie zrobiłeś..????
|
|
|
Mówią, że jak kocha to wróci.. osobiście uważam że jak kocha to nie odejdzie.. !
|
|
|
Może za bardzo sie zaangażowałam może za dużo oczekiwałam zawiodłam sie.. Brak oczekiwań brak rozczarowań..
|
|
|
Najważniejsze jest to żeby KOCHAĆ i SZANOWAĆ ukochaną osobe.Nie pozwolić jej odejść. Mieć dla niej czas. Wspierać..
|
|
|
W ciągu sekundy dociera do Ciebie że nie wyobrażasz sobie dnia bez tej osoby mimowolnie sie uzależniasz...
|
|
|
Boje sie że Cie strace. że bede musiała odejść ranisz mnie...
|
|
|
Jestem egoistką przyznaje, powinnam odejść i pozwolić mu żeby był szczęśliwy. Ale nie umiem za bardzo Kocham
|
|
|
Wyrwę wszystkie złe dni z kalendarza i stanę na środku wielkiej kopuły utkanej z własnej rzeczywistości. Rozprostuję ramiona, trzymając w dłoniach strzępki papieru, przesiąknięte łzami, bólem, samotnością, bezradnością. Rozluźnię uścisk i pozwolę, aby teraźniejszość porwała złe wspomnienia w najdalszy zakątek mojego wnętrza. Muszę mieć dość siły, aby walczyć o swoją przyszłość. Najwyższy czas. /happylove
|
|
|
Ręce zastygają w kieszeni kurtki, jakby przyszyły się do czarnych, równych szwów. Nogi przylepiają się do podłoża, kosmyki włosów wirują na wietrze. Serce staje na moment, jakby ktoś wcisnął przycisk "stop", a cały świat zamarł. Jednak rozglądam się wokół, a ludzie przewijają się jak na taśmie wideo. Złote światełka, ogromna choinka przed galerią. W powietrzu unosi się zapach mięsa z grilla, wełniane sweterki do kupienia - jarmark świąteczny. Lodowisko na środku, kolędy lecące już gdzieś z głośników. Przepychanie się w tłumie, kupowanie prezentów, a w tym wszystkim gdzieś ja. Przemarznięta oddalona od swojego szczęścia ponad 300km. Zaciskam palce i próbuję zrobić krok do przodu, ale nie potrafię. Dopiero kolejna gorąca łza zmusza mnie, do oderwania od szwów prawej dłoni i otarcia nią mokrego policzka. Wprawiam w ruch serce, wypowiadając Jego imię i ruszam zamówić kubek kakao, gdy tak naprawdę pragnę poprosić o Niego. /happylove
|
|
|
|