 |
`- Gdzie byłaś? - Na spacerze. - Dziecko pachniesz piwem i papierosami! - Nie mamo, pachnę miłością swojego życia.`
|
|
 |
`- Dlaczego nie chcesz mnie pocałować? - Nie chce bo.. bo boję się rozbudzić tamte uczucia, chce chyba je zamknąć w sobie. `
|
|
 |
w miejscu, gdzie słońce na co dzień zanika za horyzont, gdzie niebo graniczy z ziemią, a chmury stykają się z trawą, tam ja, i Ty, to prawdziwie wspólne my, przywracając dawny impet, wciąż na nowo, zyskuje sens. / endoftime.
|
|
 |
wyrównany schemat, gdy każda z jego wad dla serca jest znikomym szczegółem, małą i zarazem nieistotną przeszkodą, w idealizowaniu go na każdym, kolejnym kroku, czymś nieważnym, na co dzień ogólnie pomijanym. / endoftime.
|
|
 |
i mówię sobie codziennie to samo: on ma Cię w dupie. zrozum to kurwa w końcu! Ale mimo tego, że mój rozum ma rację, to ja nadal podlegam sercu zaślepionemu miłością. Nie potrafię inaczej, to po prostu jest ponad moje możliwości
|
|
 |
nie wiem, czy wiesz, ale strasznie ranisz
|
|
 |
znowu jest tak, że jak tylko o Tobie pomyślę to mi serce zaczyna napierdalać jak głupie. wiesz, kocham Cię
|
|
 |
`Niezwykłość Twoich ramion polega na tym, że tylko ja tak idealnie do nich pasuję.`
|
|
 |
`- Telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz? - Nie. - Odbierz, może to coś ważnego. - Siedzisz mi na kolanach, więc nie możesz dzwonić, a co może być ważniejszego od Ciebie?`
|
|
 |
`Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.`
|
|
 |
`Czy mam zawsze takie radosne oczy? - Nie, tylko wtedy gdy Cię widzę..`
|
|
|
|