 |
|
Kolejne strumienie krwi płynące z moich rąk. Kolejny papieros, który wypala się tak szybko jak ja. Kolejna butelka wódki, która przywołuje wspomnienia - to wszystko co mi po Nas zostało. To wszystko co dało mi dziś życie.
|
|
 |
|
Przychodzisz, odchodzisz...i znowu przychodzisz. Zdecyduj się kurwa.. Karnetów 'OPEN' to ja nie rozdaję. //bereszczaneczka
|
|
 |
Cóż, to było nie do uniknięcia. Był przecież szczęśliwy...
|
|
 |
brakuje mi odwagi, żeby podążać za marzeniami, za znakami. Może stąd bierze się smutek ?
|
|
 |
Nigdy nie przypuszczałam, że będę żałować marzenia, które mi się spełniło.
|
|
 |
Bo trzeba podjąć ryzyko, żeby chwycić za nogi szczęście
|
|
 |
Sama, ale nie samotna. Mam swoje miejsce na parapecie i własną poduszkę, która pachnie już tylko moimi łzami .
|
|
 |
''nie jestem dziwką, jestem dziewczyną, która chce znów się zakochać i czuć to z wzajemnością, tak trudno to pojąć ?''
|
|
 |
`spoglądasz w Jego oczy, i wiesz, że nie chcesz żadnego innego. przyglądasz się i widzisz w nich obojętność, która Cię zabija. wyciągasz rękę, ale nie czujesz Jego dotyku - odszedł. bo tak chciał, bo wolał inną - a przecież jak twierdził, tak świetnie się rozumieliście. `
|
|
 |
`kładę się o pierwszej w nocy - codziennie. zamykam oczy i słyszę wibrację telefonu, który leży na parapecie. czytam smsa w którym pisze mi najcudowniejsze słowa jakiekolwiek w życiu czytałam i karze już zasypiać. robi to codziennie - mimo, że Go o to nie proszę. traktuje to jak obowiązek, a ja tuż przed snem mam tak piękny powód do uśmiechu. .`
|
|
 |
to wielgaśne szczęście w postaci kilku osób, te kilka słów i maleńkich uczuć, będących podstawą tego jak jest, te chwile, kiedy to uśmiech powoduje nawet ta Ich minimalna obecność w naszym życiu, w sercu. stuprocentowa pewność, że będą już zawsze, że chcą być i są na wyłączność, że to właśnie na Nich, mogę liczyć wbrew temu jak jest, wbrew dzielącym barierom, każdego dnia daje mi siłę, siłę by wciąż tu być. / endoftime. [między innymi, for rapoholiiik pyś.]
|
|
 |
`nienawidzę gdy masz zły dzień. nie cierpię uważać na każde słowo jakie wypowiadam, każde zdanie jakie sformułuję - nienawidzę Cię takiego. jesteś wtedy tak cholernie podły, zimny i skurwysyński - a przecież potrafisz być inny.`
|
|
|
|