|
Wszystko leci za szybko
I zawsze za późno dociera to do nas || Paluch
|
|
|
Komplementy, szczere uśmiechy, życzliwość, ciepło. Czas wrócić do szarej codzienności..
|
|
|
Po tak długim czasie, po zapomnieniu znów Go zobaczyła.. wszystko wróciło, każde jedno wspomnienie. Bliskość naszych rozmów nie pozwala mi do tej sekundy o Nim zapomnieć.
|
|
|
Zaraz będzie już 4 lata od mojej nieobecności. Ktoś może sobie pomyśleć "pfff, co to jest".. A to jest właśnie ten czas kiedy wszystko się zmieniło. Może wrócę czasami napisać jak szesnastolatka zmieniła się w dorosłą kobietę z facetem i dzieckiem. Kiedy wszystko nie działo się na spontanie jak wcześniej tylko przemyślane z głową.
|
|
|
Czy tęsknisz czasami za sobą? Za tą osobą, ktorą byłaś, zanim twoje serce zostało złamane, czy zanim zdradziła cię osoba, której ufałaś najbardziej? Bo ja tak, ja tęsknię
|
|
|
ŻEBY MÓC ZAZNAĆ PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI CZY PRZYJAŹNI, TRZEBA BYĆ GOTOWYM JĄ STRACIĆ. W takim sensie, że należy po prostu stawiać szczerość i uczciwość powyżej własnych potrzeb. Tylko wtedy, jeśli taka miłość czy przyjaźni przetrwa, będzie oznaczało, że jest prawdziwa i wartościowa.
|
|
|
Dziś możesz mieć bardzo zły dzień, ale jutro może przyjść najpiękniejszy dzień w Twoim życiu. Musisz tylko do niego dotrwać.
|
|
|
Wiedziała, że miał pewną cechę, którą posiada niewielu mężczyzn. Większość z tych, którzy ją mają, nie zdaje sobie z tego sprawy, choć to najgroźniejsza broń w ich arsenale. To mężczyźni, którzy potrafią sprawić, że kobiety czują się przy nich całkowicie odprężone. Na ulicy, w łóżku, przy obiedzie, śmiejąc się i spacerując – wszystko jedno. W ich towarzystwie oddycha się normalnie. Nie trzeba się nadymać, zadzierać nosa ani udawać kogoś, kim się nie jest. Owszem, taki facet chce się dobrać do twoich majtek, ale chce być również w twoich myślach, poświęcić ci swój czas i uwagę. Zawsze daje ci to odczuć. Masz pewność, że jesteś dokładnie tam, gdzie on chce być w danej chwili; że to, co mówisz i czynisz, autentycznie go interesuje
|
|
|
Patrzenie przez pryzmat minionego czasu i utworzonych kiedyś treści - jest zadziwiające. I sęk nie tkwi w tym, że kiedyś uparcie pisałam o szmaragdowych oczach, a dzisiaj uwielbiam te Jego, niebieskie. Dzisiaj po prostu wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to nie te oczy wiodą prym, chociaż nałogowo w nie patrzę. Dzisiaj nie ma powielających się wyznań na potęgę. Dzisiaj nie ma kombinowania jak to utrzymać w pionie. Dzisiaj nie ma zastanowienia, czy jutro inna nie będzie ważniejsza. Dzisiaj liczą się te niewinne, acz istotne zdania jak to, że lepiej mu się śpi ze mną przy boku lub to, że chętnie robiłby mi śniadania każdego poranka.
|
|
|
Przeszło sześć lat temu łamało mi się serducho i wylewałam łzy nad każdym z tych wpisów. Zostawiałam tu kawał swojej duszy, odnajdywałam podporę na każdy kolejny dzień. Znajdywałam ostoję podczas moich uczuciowych sztormów. Nie obchodziło mnie to, czy wypadam poważnie, śmiesznie i jak odbierają mnie inni. Nie interesowałam się zależnością między treścią, a moim wiekiem czy to, co się wydarzyło, ma oby na pewno taką samą wagę, jak to o czym piszę. Pisałam. Marzyłam. Wytykałam niuanse, będąc pełną wiary w to, że istnieje coś lepszego i sięgnę po to. Stworzyłam w głowie ideał. Wyimaginowałam sobie rzeczywistość, w jakiej chciałabym żyć. A potem wylogowałam się do życia - i ją wybudowałam.
|
|
|
|