 |
odważyłam się,by skończyć kontakt,by to wszystko dobiegło końca. ale czy to pomogło,że cię wyrzucę z serca? nie,nie dziś,nie teraz. kocham cię całą sobą,że serce pęka. nie mogłam już postąpić inaczej,wybacz. podejmuję zbyt wiele decyzji,których później żałuję. boli mnie całe życie,boli mnie ta myśl,że już nigdy nas nie będzie. chciałabym spojrzeć w Twoje oczy,przytulić cię,dotknąć muśnięciem Twoich ust i wyszeptać Ci jak bardzo za Tobą tęsknię,jak wygląda mój każdy dzień bez Ciebie. czy każdy dzień musi zawsze być taki sam? czy ciągle muszę pamiętać,że nas już nie ma? wiesz,jak to boli,wiesz jak boli każda myśl o Tobie? serce zniosło każde Twoje słowo,które zadało ból,zniosło Twoje odejście,ale tęsknoty nie znosi. uratuj mnie Boże,bo opadam na podłogę nie mając sił,by się podnieść.
|
|
 |
jestem sama,utkwiona w wysypisku bólu,łez,wspomnień,które zabijają moją duszę.
|
|
 |
jeśli kiedykolwiek będę gotowa spojrzeć ci w oczy,odezwę się.ZAPAMIĘTAJ.
|
|
 |
upadam i konam,bo oddalasz się ode mnie.
|
|
 |
każda część mnie opada z sił,kiedy nie ma Cię dziś,tu ze mną. nie umiem ustać,nie umiem iść w kierunku,gdzie mogłabym zobaczyć promyk szczęścia,ale czy on byłby dla mnie? bez Ciebie każdy dzień to męka,każda kolejna noc jest bezsenna. tak wiele zmartwień,tak wiele sytuacji w których sobie nie radzę. łzy lecą z powiek,serce pęka. kiedyś szukałam sensu,starałam się by przetrwać,a gdzie są dziś te siły? gdzie jest ta nadzieja,wiara? wszystko się wypaliło,wraz z moją osobą,która kiedyś była w Twoim sercu. nie wiem już,co dla mnie jest dobre. nie wiem,gdzie szukać pomocy. zresztą.. czy chcę ją szukać? przecież bez Ciebie nie chcę nic,bez Ciebie nie chcę żyć,bez Ciebie umieram. widzisz to,jak tęsknota zabija moją duszę? spójrz i dostrzec te wielkie uczucie w moim sercu,które kieruje do Ciebie już od tak wielu miesięcy..
|
|
 |
nie mogę się odnaleźć,musisz wrócić.
|
|
 |
dzięki Tobie każdy dzień był piękny.
|
|
 |
gdy byłeś ze mną,szczęście zawsze było obok.
|
|
 |
coś pękło we mnie,rozerwało mi serce. nie chcę więcej łez,proszę zabierz je gdzieś. gdzie nie zobaczę ich już nigdy więcej.
|
|
 |
kolejna noc,kiedy nie ma Cię obok.
|
|
 |
potrzebuję Cię,bo byłeś moim codziennym tlenem.
|
|
|
|